Moj tez sie nie wylewa jak kiedys, jest twardszy i jak ubieram spodnice to mi ona przylega a nie wisi na walku :oops: I tez 3
Wersja do druku
Moj tez sie nie wylewa jak kiedys, jest twardszy i jak ubieram spodnice to mi ona przylega a nie wisi na walku :oops: I tez 3
Czyli obie robimy małe postepy ale jak znam siebie i Ciebie :wink: to jest wciąz za mało.
Wiesz Zuzciu ja ostatnio nie czuje sie dobrze w swojej skórze wydaje mi sie ze z dnai na dzien jestem coraz bardziej opuchneita.dziwna zjawisko-niby słysze komplementy ale jak dla mnie to wiesz jak grochem o sciane.Ehh w głowie sie poprzewracało :lol:
Nie martw sie ja te ztak mam :D Jeszcze w dodatku ciotka przyjechala swoim czerwonym autem i nie wchodze na wage. Wrrrr... Im mniej sie wazy tym grubszym czlowiek siebie widzi i sie czuje. Ehhh.. Juz wiem co maja z glowa wszelkie anore i bulimi swiry :D
Wiesz ja tez zaczynam rozumiec wszystkie chore dziewczyny (anorki bulimki) itp We mnie czasami tez wchodzi sila potrzeba bycia piekna i jeszcze sliniejsza mania "jestem gruba"
Kurde nawet czasami jak sie przegladam w witrynach sklepowych ciagle siedzi mi w głowie " o jezuu ile pracy przedemną" a kiedys jakos mi to nie przeszkadzało za bardzo no cóz... :roll:
Hahahhaa no nie moge :!: Wczoraj przejzalam sie w witrynie sklepowej i myslalam, ze padne. Zwialam do auta i stwirdzilam, ze bedzie ok na Sylwestra........ przyszlego roku :!: :?
No to widzisz co ja biedna człam..patrze tak na swoje marne oblicze i płakac sie chce ( dodam jeszcze ze mam okres wiec jestem ogólnie paskudna) :lol: Ehh mam nadzieje ze te czasu przyjda wkrótce kiedy spojrze w lustro i zobacze wreszcie to co chce widziec!!!
No to mowilam, ze nawet okres nam sie zgra bo tez mam hahaha. O my biedne nieszczesliwe. Ale to mzoe takie msli, przez TE dni wiec przejdzie niedlugo :D Mam nadzieje :D W koncu nie mozna na diecie utyc, zwlaszcza takiej na jakiej my ejstesmy i sobie odmawiamy roznych rzeczy, a nie tylko mowimy ze tak robimy, a wnocy pod koldra snikersy wpieprzamy.
Mam nadzieje, ze niedlugo zobacze te 64 na wdze, bo te 65 to juz dzis 15 dzien jest. Wrrr... Coraz wolniej chudne. Musze cwiczyc. Wrrr...
A mi sie cwiczyc nie chce i czuje ze na 65 bede stac i stac i nic nie ruszy czuje to jakoes.rzeczywiscie przydało by sie dowalic troche wiecej cwiczen,bo inaczej ani rusz a tak mi sie nie chce :evil:
Przedtem to miałam jeszcze jakis zapałdo pracy a teraz? e gdzie tam znowu zamulam tyłka mi sie nie chce z fotela ruszyc a jak dobrze wiemy sama dieta nie wystarczy zawsze sie utknie w jakims martwym punkicie :roll:
No ja stanelam na tej 65 i ani rusz dalej. Chyba, ze w gore. Moze zaczne od przyszlego tygodnia, teraz mam szkole i nie chce mi sie szczerze mowiac. Ehh.. :D
Mi to sie nawet nie chce nie chcieć :lol: Totalny marazm taka wegetacja okresowa a co tam :P
Tez musze zebrac dupe w kupe czy jak to tam :wink: i nieco poruszac swoimi zwłokami bo nicic z mojej misji "ujędrniania" :arrow: nie chce w snieskonczonosc byc flakiem hehe ilez mozna robic za ochłap mięska? :lol: