Wiem o czym piszesz...ja równiez sie szybko denerwuje i równie szybko mi przechodzi.Staram sie nad tym panowac ale jak widac..czasami za bardzo sie przejmuje cudzym losem chyba wynika to z mojej wrazliwosci (geny mama płacze na reklami karmy do psów) wiesz to jest najgorsze ze starasz sie kogos "obudzic" z tego letargu i walki i kilogramy 9mowa o dziewczynach 45 kg) a tu co?........................
no nic bywa takie zycie,ja juz nie wiem czy spokojem kogos potraktowac czy kopniaczkiema moze obojetnoscią?kurcze martwie sie o takie dziewczyny...ja wiem kazda z nas chce byc piekna i zgrabna ale cała ta walka powiina miec umiar i smak!Czuje sie głupio a jednosczesnie przykro mi jak ktos sie np odchudza z 45 kg bo czuje sie wieprzem wiec co taki ktos mysli o nas?o dziewczynach które mają wieksza nadwage i zwalczają ja pomalutku i rozsądnie?niech zgadne
"swinie chcą schudnąc do 60 czyli do rangi prosiaka..."
ok zmieniam temat..nalałam sobie mleczko wiec spokój i opanowanie zawładneło mym ciałem i jakże bystrym umysłem
![]()
Zuzik ta wizja czarnej wyrafinowanej kiecki i bluzeczki nie wspomne o szpileczkach (takiech jak maja plastiki hahaha) a co mozna zaszalec brzmi kuszacą,z twoją uroda wrr musze dostac fote jak juz po kuracji sobie zapewne pstrykniesz...
wiesz ja zawsze marzyłam o czerwonej lateksowej sukience hahaha takiej wyuzdaneji tez sobie taka kupie to jest moja motywacja 9teraz pisze serio kupie zeby przejsc sie po domku jak po wybiegu i stwierdzic "ale masz ciało suczko"ahhaha
Zakładki