Hej Anula . miło mi Ciebie "widzieć" hehe.... coz jeżeli chodzi o pory dnia, to ja jem co trzy godziny mniej więcej, czyli o 9 sniadanie, potem o 12 drugie sniadanie, o 15 obiad, o 18 kolacja i jezeli mi się bardzo chce to jem jakąs przekąskę o 21, a pożniej już nic , ponieważ istnieje taka zasada ,ze trzy godziny przed snem nie powinno się jeść.. a ja chodzę spać o 00 , wiec mi takie coś odpowiada ...wiele dziewczyn jednak sobie ustala godzine ostatniego posiłku na 18 , czy 17... hmmm ja sie jakos do tego nie stosuje , nie mam aż takiego przekonania, szczególnie jak ktoś idzie pozno spać , to własnie zdaży zgłodnieć do tej pory, więc może potem po prostu się rzucić na jedzenie np.o 23 - a to nie jest za dobre ..... więc sama musisz wybrać jak chcesz jeść , jak Ci jest najlepiej ... co do słodyczy to najgorszy jest pierwszy tydzien - przynajmniej tak było u mnie , potem idzie jak po maśle , ale wiesz tutaj tez możesz sobie powiedzmy strategie wybrać np. ja wogole nie ejm słodyczy , bo wiem ,ze jakbym jedną kostkę czekolady zjadła , to nie skonczyłoby się na tej jeynej hehe - potem by było tragicznie , bo uwielbiam słodycze , szczegolnie czekolady....... jezeli masz taką silna wolę to możesz sobie w limicie jeść słodycze , np. dwie kostki czekolady ,albo pół batona , czy cos takiego - wybór należy do Ciebie - powodzenia

Mój limit kaloryczny , bym mogła mu trochę zarzucić dzisiaj , bo na sniadanko zjadłam serek wiejski i brzoskwinie ,a potem niestety ,ale rzuciłam się na reszte brzoskwiń, czyli jeszcze zjadłam czteru - uwielbiam owoce, więc teraz nie jem nic do 15 ,a potem obiadek , sądzę ,ze powinnam się zmieścić w limicie- teraz mam ok. 500 kcal wykorzystane... no nic zostaje mi złopać heheh wode mineralną

Trzymajcie się anielsko

.................................................. ............
Niewiadomo ile jest przez wyjazd do Gdańska

ma być 53

ostatnio było, czyli tak dwa tygodnie temu 57