Moją sytulację spróbuję opisac jako drobną biografię
Mam 14 lat , 163 Cm no ii 57 kG ( od niedawna , z 2 miesiące temu wzięłam sie za zżucanie mialam 62kG )
Cała rodzinka uważa że jestem w porządku , jednak jest i 2ga strona medalu. Dręczą mnie w szkole , kuzyni , no i obcy . Heh a to jest chyba najgorsze.
Zawszę gdy kogos poznaję, wszyscy interesuja sie tylko moimi kumpelami , i choć zawarłam znajomość, nawet nie powiedzą cześć, nie spojrzą na mnie. Moje całe otoczenie to dziewczyny z niedowagą i figurką ( 41Kg, 47kg mojego wzrostu czy wyższe ) i ubrane w firmówki . Masakra .
Lubię je (tak samo jak i one mnie), ale podobno jedyną radą na dowartościowanie się i zmienienia sposobu myślenia, jest zmiana towarzystwa. A przecież to nie jest takie "HoP siuP". Zmiana szkoły? No nie wiem. Zależy mi na zżuceniu juz tylko 3kG, ale i tak to nie zmieni podejścia ludzi do mnie
Kochane ludziska, proszę was o opinie i małe rady. Byłabym bardzo wdzięczna ( heh nie zamierzam iść do psychologa )
PAA :*