-
...
Mam nadzieje ze mój temacik Ci pomoze choc troszke hihi --> a mi bedzie razniej --> im nas wiecej tym lepirj hihi bedziemy sie wspierac
pozdro...
-
No i nadszedł ten wyjątkowy dzień ,wybiła godzina zero.
Jest juz 18 wieć mogę stwierdzić zaczęłam dietę-narazie wszystko idzie jak powinno.Zgodnie z planem zaliczyłam dzisiaj basen-i solarium.
Mam nadzieję ,że wam tez się udało się zacząć waszą walkę
Gorąco pozdrawiam i na bieżąco będę informowała was o moich zmaganiach.
-
...
mi niestety sie nie udało ale juz sie do tego przyzwyczaiłam bo tak jest non stop.Wpadam juz w takiego doła ze nie chce mi sie zyc...jak trudno zaczac --> co mam robic chce schudnac ale jakos mi sie nie udaje moze opieprzcie mnie tak równo i moze to cos pomoze...
-
...
mi niestety sie nie udało ale juz sie do tego przyzwyczaiłam bo tak jest non stop.Wpadam juz w takiego doła ze nie chce mi sie zyc...jak trudno zaczac --> co mam robic chce schudnac ale jakos mi sie nie udaje moze opieprzcie mnie tak równo i moze to cos pomoze...
-
Nie przejmuj się napewno Ci se uda -musisz tylko uwierzyć w to ,że Ci się uda .A mam do Ciebie pytanko podaj mi ile masz wzrostu i ile ważysz jakbys mogła??
-
,,,
mam 160cm wzrostu i waze 58kg --> moje marzenie 50kg ale chyba sie nigdy nie spełni...
-
Raiste uwierz w siebie, napewno ci sie uda trzymam za ciebie kciuki i powodzenia!
-
Droga Raiste opowiem Ci w skrócie moją historię.Odchudzam sie od zawsze -odkąd pamiętam byłam kojarzona z pulchnym dzieckiem,aż do momentu ,w którym wziełam się za siebie i w wieku 12 lat omal nie popadłam w anoreksie bo ważyłam 43 kg a miałam 165.Moją metodą na schudnięcie był sport -ćwiczyłam ciągle,po jakimś czasie zaczełam trenowac lekka atletykę i przez to schudłam.W wieku 15 lat odcięłam się od sportu i...przytyłam.W pewnym momencie miałam chyba 16 lat okazalo się ,że ważę aż 72 kg przy 172.Załamałam się ,nie mogłam na siebie patrzeć,nie robiłam sobie wougle zdjęć.Zaczęłam się odchudzać
głodówkami ,przynosiły efekty ale krótkotrwałe.I tak ciągle myśląc o odchudzaniu przeżyłam a może raczej" przemeczyłam"ponad 3 lata.Aż do tamtych wakacji postanowiłam ,że tym razem schudnę-i wyjęłam moje adidasy i znowu zaczęłam biegać...ale nie było łatwo nie mogłam przebiec 1,5 minuty to był dla mnie koszmar.Pomyślałam dośc tego- schudłam w miesiąć do 62 kg i było oki ,chociaz to nie była moja wymarzona waga.Fakt faktem schudłam przez głodówkę-niezdrowo ale skutecznie- ale co najważniejsze wróciłam do sportu,zmieniłam styl życia.Za chwilę sie przebieram i idę pobiegać.Przez zime przytyłam ważyłam się przed chwilka ważę 65 kg i wiem ,że zaczęłam moją dietę na dobre.Ale nadal walcze sama z soba ze swoją wagą -najgorzej jest zrobic ten pierwszy krok,dla mnie najgorsze są pierwsze 4 dni a potem jest juz oki.Z perspektywy czasu straciłam dużo z powodu braku silnej woli a wystarczyło tylko abym zaczęła się ruszać i przestała tyle jesć..ale ja wiem ,że to jest łatwe tylko do powiedzenia.Dlatego naprawdę Cię rozumiem i szczerze trzymam za Ciebie kciuki-ja też walczę i jeśli czujesz się na siłach dołącz do mnie ,może będzie nam łatwiej
Przedewszystkim uwierz w to ,że Ci się uda-wystarczy chcieć ja już to wiem....
-
...
Wiem wiem ze poczatek jest najtrudniejszy.Ja tez moge opowiedziec o moim odchudzaniu.Zaczeło sie niewinnie w wakacje chciałam schudnac 3 kg i udało sie ale przez to ze nie miałam czasu myslec o jedzeniu.Miałam misje uczyłam kolege bo bardzo słabo mu szło z matematyki i miał zdawac komisyjnie.A wiec dzien w dzien musiałam mu tłumaczyc , liczyc zadania itd a do domu wracałam tylko wtedy kiedy miałam obiad i kolacje.(to było na wsi u mojej babci --> do kolegi miałam dwa kroki).I tak schudłam wazyłam 53 i juz sie sobie podobałam to wtedy mama weszła do akcji jedz mi wiecej a ciotka zjedz ciasto nie zaszkodzi Ci no i tak wróciłam do dawnej wagi a nawet ja pobiłam o 2 kg.
Teraz wiem ze napewno chce schudnac i ze mi sie to uda --> zaczełam dzisiaj i jest ok. poczekamy az minie tydzien i bedzie superasnie --> pozdrówka i dziekuje za wsparcie...
-
Raiste...u mnie jest podobnie- zaczynam diete, licze kalorie, robie postanowienia a po 2 dniach na nowo opycham sie ciastami, pączkami, batonikami, itp. wczoraj tez mialam dzien słabości i przerwałam diete, ktora prowadzilam od 3 dni...ale nie zalamuje sie...dzisiaj znowu zaczynam i jak na razie udaje sie...musi nam sie udac, wierze w to!!!!!
ps. ile masz zamiar zrzucic, bo ja planuje 4 kg??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki