-
Motywacja....źródlem sukcesu....
Mam 25 lat, ok 68 kg wagi, 173 cm wzrostu...Moja dieta tzw. "od jutra" coraz bardziej oslabia moje poczucie wlasnej wartosci Moim glownym problemem jest brzuch...jestem typem bardziej jablka niz gruszki Cokolwiek zjem brzuszek zaraz sie pokazuje co wyglada nieciekawie a ja od tego uzalezniam wydaje sie ze juz cala swoja wartosc Chodze regularnie na basen O odchudzaniu wiem prawie wszystko Na psychologii znam sie co za tym idzie na psychologii motywacji rowniez...I coz mi z tego...Wciaz zaczynam od jutra....Jak nie ulegac slodyczom lezacym w poblizu?jak nie siegac po jedzenie odruchowo przy kazdym poruszeniu emocjonalnym?jak wytrzymywac nie jedzenie po 18....?Dodam ze produkty takie jak ciemne pieczywo, niektore owoce nie sluza mojemu brzuszkowi, powoduja wzdecia, a wlasnie to ten brzuch jest moim problelem numer jeden Czy ktos pomoze?opowie cos o sobie?moze wzajemnie bedziemy w stanie sie zmotywowac?..Caluje wszytskich WALCZACYCH.....:*
-
Tak, masz racje.. ja tez zauwazylam ze najlepiej jest sie wpisywac na tym forum jak ma sie tzw "wyz" jak czuje sie ze sie da rade i jest luks.. ja mam wlasnie kryzys.. jeszcze 1,5 h temu cieszylam sie ze zjadlam 800kcal i jestem syta, a teraz... w powietrzu czuje zapach zupy gulaszowej mojej mamy, lodowka ugina sie od pysznosci... jak mam powiedziec NIE... ?! A nawet jak uda mi sie to dzisiaj to przeciez i tak pokusie ulegne jutro albo pojutrze... Dziewczyny napiszcze co takiego najlepiej na was dziala w "kryzysowych" chwilach kiedy czujecie ze juz nie dajecie rady
-
Hej wiecie jaka jest najlepsza motywacja?jak zobaczycie same jak przyjemnie jest byc chudsza, kiedys bylo mnie sporo dzis mam calkiem znosna wage do utraty choc w cm jeszzce mi zostalo ale uwielbiam te uwagi "o kurcze schudlas" uwilebiam gdy wchodze do sklepu i moge kupic to co chce a nie jakies bluzy. I wiecie co?czasem sie obzeram i to tak bardzo ze nie moge sie ruszyc i co?Coz tego skoro mi sie zdarza co jakis czas?Przeciez bez diety takie obzarstwa mialam codziennie!!!!
Moja dodatkowa motywacja...za 10 miesiecy wychodze za maz...
A za 10 dni wraca moj narzeczony z zagranicy, widzial mnie ost razem 8 kilo grubsza.
Pozdrawiam i życze wytrwałości- ja zaczynałam chyba z 1000 razy.
Kaśka
P.S tez mam 25 lat
-
Nio to gratulacje Ehhh teraz wiem ze dam rade Musze zaczac cwiczyc bo ame kalorie nic nie pomogą
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki