-
Wiesz, strusie maja bardzo male mozdzki w porownaniu do reszty ciala. Nie sa to zbyt inteligentne ptaki.
Ja nigdy nie patrzylam w oczy zwierzakowi, ktorego mialabym za chwile zjesc. Dlatego na wsi jak wujek zabijal jakas kure, to jesc nie chcialam. Nie wiem jakby to bylo hodowac (musze pamietac samo h) zwierzeta i potem je zjadac. Za mocno bym sie z nimi wiazala emocjonalnie. Karpie na swieta to juz jest krotkoterminowa znajomosc, ale takie kurczaczki od malenkosci miec i potem je na pieniek i siekierka? To by bylo trudne.
A! Jak lowie ryby i je potem zjadam to tez inna historia. Jednak polowac na jelenie czy inna dziczyzne bym nie mogla.
-
a ja kiedys przeczytalam ksiazke gdzie byla wzmianka o wypasie swin w celach hodowlanych (ja tez bede pamietac, a noz widelec nam sie oberwie :wink: ) i przez prawie 3 lata nie jadlam miesa w ogole. ZADNEGO. Mialam taki wstret, a potem jakos tak samo mi przeszlo. Teraz juz wcinam. Lubie ryby, ale karpia nigdy nie jemy, bo moi rodzice tez sa przeciwni tym przedwigilijnym meczarniom, a kuraki? to tylko ze sklepu poporcjowane.
Ja to w ogole jakas taka niezyciowa jestem, wszystkiego sie boje, brzydze :roll:
Aha i niedawno pierwszy raz w zyciu jadlam krewetki - nie smakuja mi :? a na bank byly zrobione fachowo, bo moj kumpel jest znakomitym kucharzem, po prostu nie przemowily do mnie :roll:
-
Hej, jestem tu Nowa Będzie mi miło, jeśli do mnie wpadniecie i mnie wesprzecie
Jestem tutaj: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71747
pozdrawiam
Tiffany
-
Ja to generalnie duzo zjem i jestem otwarta na nowosci. Niestety przez przypadek zbrzydly mi straszliwie slimaki :? . Po prostu nie zastanawiajac sie, przekasilam przy okazji jedzenia tychze ogorka surowego z chlebem i... to byl koniec. Pieczywo i swiezy ogorek to dla mnie niesamowite obrzydlistwo, moglabym to swobodnie zwrocic i tak tez sie prawie wtedy stalo. No i sie slimakom dostalo. Teraz jak na nie patrze to mi sie przypomina ten ogorek i chleb... ech! Dziwna jestem, co? Ale to uraz z przeszlosci. Po takim zestawie chora bylam przez pare dni i od tego czasu nigdy wiecej.
No ale szkoda ze Ci krewetki nie podeszly. Moze nie byly za swieze? Ja mam taki jeden sprawdzony przepis na krewetki ale w sosie i to jest po prostu pyszne. Je sie to z makaronem i ryzem, bardzo polecam.
-
mysle, ze byly swieze, wszystkim smakowaly. Byly rzeczywiscie kruche, ale dla mnie jakies takie slodkie... :?
kazdy sie zachwycal, tylko nie ja. Kumpel podal je w formie szaszlykow - krewetki, cytryna, pepperoni.
Ale mialas rewolucje zoladkowa :o :shock: fakt - mozna sie zrazic, nie jestes wcale dziwna :D
-
łłoo mammoo ale gdzie Wy jestescie :roll:
nikogo na forum :o :shock:
bossshhheeee :roll:
ide w takim razie szybciej spac, wlasnie zjadlam ser bialy z miodem, bo u xixy wyczytalam, ze ma dzis na to ochote i mnie sie tez zachcialo :D
-
mniam mniam aguś, ser biały z miodem,...do tego chlebuś :wink: jadłam na sniadanie, i jeszcze jedna kanapke z paluszkiem krabowym i ogórkiem :roll: ale i tak coś mnie nosi, chce mi się jeść :? :o nic nie rozumiem :roll: :?:
to dzisiaj jestem tu pierwsza.ha, dziś przyjeżdża do mnie koleżanka, z noclegiem [będziemy omawiać sprawy organizacyjne] :twisted:
-
Witam,
Nie czytałam całego wątku, bo trochę tych stron macie ;) Ale z tym mięchem to ciekawie :) Ja też swojego czasu przez rok nie jadłam - ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez mięsa :) Chude, drobiowe, rybki ... mhmmm... poezja ;) Ale ze strusia nie smakowałam, ale chętnie bym się skusiła ;)
XixaNowa! Masz super psa!!! Jakie ma fajne białe znaczenia na szyjce i ogonku i łapkach :) Super :D No i mamy podobną wagę :D Hi hi hi :) Miłego dzionka wszystkim :D
Pozdrawiam
Simba :D
-
Hej Ago :D
Ooooo, ser biały z miodem! Jedno z moich ulubionych dań :wink:
U. Frutti di mare. Ja zaocznie nie lubię żadnych malżów, krewetek, itede. Jakoś nie mogę się przełamać żeby spróbować :) Może kiedyś.... :lol:
-
hejoł sloneczko :*
ja nie jadlam strusia ale chcialabym sprobowac ;)
malze sa bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ,ale krewetki uwielbiam ;) glownie z brazowym ryzem i warzywami ---> brokulami ;) ;) kalamarnice i osmiorniczke jadlam ale ich mieso jest strasznie żylaste no ale smaczne ;)
milego dnia sloneczka :* ja cos ostatnio jakas do du.. jestem :roll: :roll: tzn nic mi sie niechce a mam tyle roboty w domciu ze szok :roll: :roll: