Hej Słońce :!:
Hm.. ja bym się nie zdecydowała na tę Cambridge :? po pierwsze wypłucze Cie z kasy, po drugie efekty sa baaardzo krótkotrwałe :( i wiesz co jest najgorsze, że obecnie masz mozliwość wybrac sobie albo ziemniaki, albo serek albo surowke, a tam bedziesz dzien w dzien jadla te parszywe zupki i kotajle, po tygodniu nie bedziesz mogla na nie spojrzec i zaczniesz podjadac cos NORMALNEGO. fakt - tam mozna zastosowac jakies diety mieszane, ale nie wiem jak z Twoja wola bywa.. Moja jest zdecydowanie za slaba i gdybym tak miala mozliwosc zamiany produktow (np. chudy, gotowany drob zamiast makaronu) to zdecydowanie wole sama ukladac sobie ZA DARMO jadlospis i miescic sie w tych ich 800 kcal :? wiem, ze czlowiek czepia sie wszystkiego, zwlaszcza gdy jest presja czasu, ale nie wiem, czy dobrze robisz.. :wink: Musisz sama zdecydowac.. ja od wczoraj powrocilam do diety MŻ (Mniej Żreć :oops: ) bo ostatnie dni mialam wyjete z zycia, przez nieposkromiony apetyt, z ktorym za nic w swiecie nie moglam sobie poradzic :( i w koncu wczoraj stanelam na nogi, dzisiaj cwicze.
Wiesz co ja sobie postanowilam? od dzis jem tylko i wylacznie wtedy gdy czuje glod, nie gdy mi sie zamarzy - bo wtedy jadlabym non stop - tylko wtedy gdy mnie ssie w zoladku. I jem malo. Male talerze, mniejsze kubki. Bez dokladek. Bez slodyczy. No i woda mineralna. Moim problemem jest fakt, że malo pije. Dla mnie wypic 1,5 litra wody to niczym studnia.. ale dam rade. A z cwiczen? chyba bede skakac na skakance od dzis -chocby 10 minut (zreszta wiecej nie dam rady-pewnie podskocze dwa razy i sie zasapie)no i moze jakis aerobic z kasety w domu? :wink: Damy rade! Zobaczysz! Ktorego masz dokladnie ten slub? 15 pazdziernika? Masz sukienke? No i napisz jakie planujesz weselicho? Duze? A jak Pan Młody zapatruje sie na Twoje "chudniecie"?