Czesc dziewczynki :)
Nie bywam tu w weekendy, bo w domu nie mam netu, wiec jak juz przychodzi sobota..nie moge wysiedziec na miejscu, tak mnie do Was ciagnie :)
Wersja do druku
Czesc dziewczynki :)
Nie bywam tu w weekendy, bo w domu nie mam netu, wiec jak juz przychodzi sobota..nie moge wysiedziec na miejscu, tak mnie do Was ciagnie :)
......rany, ale miałam weekend :x znów się nawpychałam :? :oops:
A jak u was z apetytem?
Jak odchudzanie i dietka? :wink:
Hej laseczki :D
No i co tam? jak odchudzanko? Aginyguz żyjesz? zielonafe? :) Oj dziolszki, ja to jestem agenciara.. za 4 dni ide na wesele do znajomego i co? wpierdzielam slodycze ile sie da :? no... dzisiaj wprawdzie postanowilam sobie oczyszczajaca glodowke, ale nie wiem co z tego wyjdzie..wiecie jak to jest :P
Aginyguz jak tam? zdecydowalas sie na te Cambridge?
Hej :D
Zaglądnęłam do Ciebie z rewizytą :)
Myslę, że od szybkiego odchudzania zdecydowanie lepsze jest powolne
bo jest znacznie skuteczniejsze :) A Dieta zamiast 1000 to z 1400-1600,
(broń Boże monotematyczna, owocowa np.) i dużo ruchu - to powinno załatwic sprawę :)
No i małe posiłki, za to często - co 3 godz. np - wtedy człowiek nie czuje
sie głodny :D
Oprócz tego ciemny wieloziarnisty chleb zamiast białego i zero słodyczy :D
U mnie to zadziałało :D Żadnego jojo póki co , nic z tych rzeczy :)
No witam dziewczynki to może ja wypisze swoje mniejsze i większe mobilizacje, takie długoterminowe i takie na teraz :D :
1) :arrow: mój ślub ( chcę wyglądać naprawdę ślicznie)
2) :arrow: pierwszy raz w życiu chce być naprawdę szczupła
3) :arrow: za 115 dni będzie coś co mnie bardzo mobilizuje
4) :arrow: mobilizują mnie kobietki z forum
5) :arrow: zanim pójdę do frzyjera (17 lipca) muszę schudnąc kilka kilogramów
6) :arrow: chcę być naprawdę zadbaną super-laską
7) :arrow: spojrzenia facetów ( jeśli chcę zeby się ślinili za moim tyłkiem muszę dobrze wyglądać) :lol:
8) :arrow: komentarz kolegi z piątku, który powiedział: oglądałem sięco to za fajna dupcia idzie a tu Ty, dziewczyno, ale się zmieniłaś :D :twisted:
Witam mnie do pewnego momentu mój wygląd nie przeszkadzał było tak do chwili gdy w witrynie sklepu zobaczyłam swoje odbicie. Wtedy to był mój taki punkt zwrotny w życiu. Przeanalizowałam wszystko:
:!: To że muszę dla jednej osoby pokazać że popełnia największy błąd w swoim życiu i że jeszcze tego pożałuje (oczywiście to o byłym)
:!: To że muszę wszystkim pokazać że potrafię zawalczyć o coś w życiu
:!: To że nie chcę już w sklepie prosić o ciuchy w największym rozmiarze jaki mają
i tak 1 dzień 2, tydzień 2, miesiąc 2, pół roku i osiągnęłam to co chciałam
i uwierzcie mi było warto zobaczyć ten blask w oku kiedy się mijamy na ulicy (ale to już przeszłość), pójść do sklepu i kupić to co się podoba a nie to co jest w moim rozmiarze. Nabrałam pewności siebie i cieszę się ze swojego życia.
A jeśli chodzi o pokusy to u mnie jest to bardzo dziwne ponieważ wcześniej nie przepadałam za słodyczami a na diecie mam na nie taką ochotę.
Pozdrawiam buziaki
hejka laseczki :D
łoo matko, ale Wy jesteście zmobilizowane 8)
zazdroszczę :oops:
ja jakiś czas temu kupiłam nowe dżinsy, o rozmair za małe, tzn. wchodzę w nie, ale to nie to :?
zamierzam "schuść" na tyle, by wyglądac w nich bossko :P 8)
ale jak widzę to WY jesteście już na finale swojej dietki :arrow: mnie pozostało jeszcze sporo do zrzucenia :roll: a motywacji za grosz.. nawet te spodnie nie cieszą skoro za oknem 30 stopni :wink: :roll:
i tak w nich chodzić nie będę w taki upał :P
nie ma to jak dobre tłumaczenie :wink:
Himeko wielkie dzięki za odwiedziny - dawno nie zaglądałam na wątek, czas go odkurzyć :!: i mam nadzieję, że mi wtym pomożecie :D
agniesia no proszę:.. dla takich chwil warto żyć :lol:Cytat:
komentarz kolegi z piątku, który powiedział: oglądałem sięco to za fajna dupcia idzie a tu Ty, dziewczyno, ale się zmieniłaś
kamila ja tez czuję się mało atrakcyjna w tej chwili, widze swój brzuszek, z którego zrobiła się oponka pokaźnych rozmiarów.. :oops: nigdy nie miałam wystającego brzucha, a teraz musze go wciągać, bo mi wstyd :oops:
No jasne,że dla takich chwil warto żyć i włąśnie ta wypowiedź tak mnie zmobilizowała,że na SB przez tydzień schudłąm już 2 kg :D Teraz 17 lipca lecę do fryzjera poprawic włoski i troszkę zmienić fryzurkę, 5 lipca przedłużam paznokietki i zobaczymy co powie jak mnie zobaczy kiedy schudnę jeszcze ze 2kg :D Hahah aż nie moge się doczekać :lol: Okropna jestem cio :twisted:
No każdy ma jakąś mobilizację i trzeba się jej trzymaći dążyć do celu :D
Pozdrawiam babeczki :D
Mnie tez przy 30 stopniach mobilizacja zawodzi :D
Dziś na szczęście chłodniej, ale prawie dworu na oczy nie widziałam
cały dzień siedziałam nad książką :cry:
Za to jutro zero nauki, pełny relaks, imieniny braciszka :)
Może zjem lody?? :twisted: Mmmmmm, rozmarzyłam się :)
łoo rany agniesia szalejesz :roll:
no pięknie..
fryzjer, paznokietki, figurka.. :shock: o kuhcze 8)
himeko a Ty gdzie się uczysz? i czego? :lol:
opowiadaj jak imieniny od rana :D wszamałaś te lody czy przyjemności dopiero przed Tobą? złóż braciszkowi życzenia od dzielnych forumowiczek :wink:
co do nauki..
ja też ostatnimi czasy ciągle nad kodeksami :?
jutro mam obronę więc trzymać kciuki dziewczynki :!: :D o 15:00 :wink:
trochę mam pietra, ale jakoś damy radę.. :lol:
myślałam, że w stresie nie będę mogła patrzeć na jedzenie, ale chyba jestem z tych co to normalnie funkcjonują do ostatnich chwil :roll: :wink:
agniesia Ty to jestes zołza nie baba :P mściwa, że hheeeej :wink: :roll: ale co tam.. taka nasza natura :lol: