Wersja do druku
Saalsaaa! zazdraszczam :) u mnie nie ma takiego cuda
chodze na hi-low, tae-bo i raz czasu na step. A ćwiczenia z piłkami uwielbiam, miałam takowe na uczelni, tylko piłki były bez wypustek :) muszę sie zorientowac czy w tym roku na uczelni tez beda zajecia typu pilki/aero i step, bo chociaz w planie juz wfu nie mam to chetnie bym poćwiczyła, tym bardziej ze za darmo :D
Mam nadzieję, ze dzisiejszy dzien minie Ci mniej nerwowo. Buziaki :*
hej zlotka :lol:
taaaak, salsa ktosiulek jest fajna. Ja pierwszy raz bylam na takich grupowych zajeciach z salsy. Kiedys chodzilam na taniec towarzyski i wtedy uczyli nas salsy, cha-chy, rumby :roll: ale to dawno temu bylo :wink:
bede musiala niestety przelozyc te salse, albo na inna godzine, albo zapisac sie na cos innego bo, w czwartki mam od 19.30 do 21.00 zajecia. Dzis bylam w pracy na jezyku i zostalam przeniesiona do innej grupy jezykowej (lepszej :twisted: ) :D
fajnie miec taki czesty kontakt z jezykiem :D
agassku bierz ze mnie przyklad, a co! musimy sie ruszac! juz pisalam u rolleczki, ze my to tylko narzekamy i pocieszamy sie nawzajem. Szukamy usprawiedliwien, tworzymy bledne kolo. Zadna z nas jakos extra nie chudnie, trzymamy sie wciaz tej samej wagi, no moze dwa kilo w dol i dwa kilo w gore :roll:
a z ta nadplata to masakra :? jak tak mozna? napisz tam jakies pismo, ja dzisiaj tez walnelam kilkoma artykulami i napisalismy pismo do Praktikera :wink: zadam wymiany drzwi, zwrotu kosztow demontazu i montazu, obrobki i transportu. O swoje trzeba walczyc. Pomysl, ze za te 2 stowki mialabys juz prawie te kurtke, na ktora polujesz :!:
pipuchna te pilki to mi sie kojarza z tymi sutkami, co reklama Mentosa byla, pamietasz? :lol: obrzydliwe to bylo :roll:
tiska wiesz, ze ja na stres podobnie reaguje, za to na strach (w sensie wielki problem) zupelnie odwrotnie :roll:
jesli to jakis stres niewielkiej rangi, czyli zwykly egzamin, rozmowa kwalifikacyjna to faktycznie podzeram slodycze i przegryzki, ale jesli cos sie stanie powaznego - nic nie przelkne :?
xixa faktycznie znalazlam sposob na rozladowanie nerwow :wink: ale z korzyscia dla mnie samej, nie sadzisz? :twisted:
renolini dziekuje, dziekuje :D
oczywiscie, ze swietnie sobie radze, w koncu jestem najlepsza :twisted: :wink:
no tak dla takiej pilnej uczennicy studentki to zajecia niz taniec goracej salsy wazniejszy :D ale fajna to musi byc sprawa z tym tancem :lol:
hello ago przytoczyłam sie do ciebie zebys pozniej nie mówiła ze i ja ciebie nie odwiedzam!!!!
no tak
masz racje
za duzo narzekamy za mało robimy
trzeba tiop zmienic
ale chyba najwiecej to ja nazekam
bo nie zauwazyłam zeby jeszcze ktos tak jęczał jak ja.....
jak skonczy mi sie okres tez bede cwiczyc
poki co chodzę
maszeruje codziennie
jutro tez mam w planach spacer....musze kupic synkowi (duzemu) kurtke bo cos mroźno sie zrobiło.....
i lowju bejbi
ide na twierdze szyfrów
pa
Witam Seksi Ciałka:)
Można się przyłączyć?
Co do tego tańca, to kochane mogę powiedzieć dużo! Pracuję jako instruktor od 4lat i przez 1.5 raku przytyłam 8kilo!! Bo sobie pozwalam na słodycze, fast foodytłumacząc sobie, że przecież na zajęciach spalę. Tu się zatacza błędne koło, bo nieregularne posiłki, pełno niepotrzebnych kalorii zdecydowanie więcej do spalenia no i sobie nazbiezałam tego wstrętnego tłuszczyku :oops:
ale koniec!!!
Walka rozpoczęta:) Wspieram Was i siebie!!
paaaa
Ja też sie będę uczyła salsy. Znaczy mój Marek będzie mnie uczył...aż sie stresuję, bo on dobrze tańczy, nie tylko salsę, a ja nie chcę sie zbłaźnić :roll: ale ruch mi sie przyda, bo coś nie mogę się do niego zmusić :roll:
DZIEN DOBRY
nie wiem czy wiesz Ago,ze dzis 13-stego wiec choc napeno przesadna nie jestes to uwazaj na czarnego kota :wink:
eeee tam, ja lubie 13 [zresztą, szkoda,że dzisiaj nie piątek] i czarne koty, ale sama mam w domu pręgowatego :roll: :lol: :lol: :lol: ślicznuś taki, milusi, aaawwwrrrr,,,,,mmmrraaauuu...
ago, czekam,aż wpadniesz tu i napiszesz coś miłego :roll: :wink:
Cześć wariatko!
Nie wiem czy dziś szkołe masz czy też uda Ci się nas odwiedzić w ten zimny sobotni dzionek :)
Miłego dnia życzę
dlaczego wariatko :?: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez ktosiula
dzis nie mam szkoly, ale dopiero wrocilam z miasta. Kupowalam farby, odwiedzalam stolarzy i hurtownie z narzedziami obrobki :lol:
poodwiedzam Was wszystkie, jak tylko ogarne mieszkanie. Dzis musze potlumaczyc statystyke mamie, nie chce mi sie jak cholera :?
no i bede cwiczyc :wink:
wczoraj bylo 20 minut marszobiegu. Spocilam sie jak swinia :roll:
xixa mialam napisac cos milego - COŚ MIŁEGO.. ladnie? :lol:
koty sa boskie, nie wierze, ze jakikolwiek kocur moze komus przyniesc pecha :roll:
tiska ja w ogole nie jestem przesadna :roll: nigdy nie lapie sie za guzik na widok kominiarza, przechodze pod drabina bez zastanowienia, czarny kot, nawet w piatek 13 nie jest dla mnie zadnym zagrozeniem :wink:
pesztek no ja sie wlasnie martwie o Ciebie i te fochy :wink:
odpoczynek od nas - ok, ale czy za tym nie kryje sie cos glebszego :idea:
buziak dla Ciebie :D
meeeg masz faceta, ktory dobrze tanczy? o jejku jak ja bym chciala :roll: moj M. jest taki drewniany na parkiecie, ze masakra :? strasznie mnie to wkurza :roll: nawet lekcje tanca mu nie pomogly, chyba jakis kiepski nauczyciel byl, albo on taki odporny na taniec :roll: :wink:
miska jasne, ze mozna sie przylaczyc. O rany, powiem szczerze, ze ja myslalam, ze te instruktorki tanca, to maja takie lajcikowe zycie, ze nie tyja, bo pracuja na to, by ladnie zawsze wygladac i jeszcze za to pieniadze dostaja :wink:
trzymam w takim razie kciuki :D
rolleczko ja zaczelam juz program odnowy ducha i ciala, mam nadzieje, ze Ty tez sie przylaczysz. Sama swiadomosc lepszego cialka napawa mnie optymizmem :D
ok, ide sprzatac, a potem do Was zajrze :D
Ago
HA HA HA :lol: :lol: :lol: Moj P. tez nie tancuje :?Cytat:
moj M. jest taki drewniany na parkiecie, ze masakra
Mam nadzieje,ze na tego Sylwestra porusza sie troche na parkiecie a nie przy stole :roll:
ja tez nie jestem przesadna i nawet powiem ze mam dzis fajny dzien(szczegoly tu tiski)milego popoludnia :D
ago, o co chodzi z tym praktikerem? ominęłam coś?Cytat:
Zamieszczone przez ago
no będę musiała to załatwić :roll: nie będą w ch.. lecieć :? kuźwa. moja kasa. a te babska jeszcze na mnie nawrzeszczały wtedy, że jak tata mógł przesłać tam pieniądze w ogóle :evil:
zresztą co wczoraj... tata nie miał kasy na koncie czy coś i dał mi gotówkę, żebym zapłaciła za angielski. było czynne do 19, ja leciałam przez całe miasto tam, żeby zapłacić, stałam w korkach, no masakra, spocona dobiegłam za pięć siódma, a ta **** (sorry) mi powiedziała, że gotówki nie przyjmie. że muszę przelać tam. więc jej mówię, że w weekend mnie nie ma, że specjalnie jechałam do Poznania, a ona, że to pani sobie w poniedziałek zrobi :evil: :evil: :evil:
głupie babsko. a do poniedziałku musi być zapłacone :roll:
ale mnie wkurzają takie zasady.
albo ostatnio nie wiedzieliśmy czy w środę mamy zajęcia, bo inne wydziały miały wolne. to starościna idzie do dziekanatu, 1o minut po zamknięciu. kobiety były w środku, ale jej nie otworzyły. a potem powiedziały, że ma przyjść jutro. brak słów.
chore to.
sorry, że u Ciebie tak smęcę, ale ostatnio tu o tym chyba gadałyśmy :roll:
jak dzień mija? :D
"wariatko" to z miłości napisałam ,sama dobrze wiesz :)
Mój tż tańczy ale tez jest prawie jak kłoda :D hiehiehieihei, będziemy musieli na jakiś kurs pójść ale to jeszcze nie pora :) Dobrze, że nie ma przeciw temu pomysłowi oporów, a nawet przejawia pewne ilości zainteresowania :lol:
Ago ja wpadlam na chwilke bo sie pakuje i musze sie jeszcze porzadnie wykapac na zapas :wink: bo jutro wyjezdzam..
dawaj tego grzanca na stol :D
http://i120.photobucket.com/albums/o...ki_vinfort.jpg prosze bardzo :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tiska
i to mi sie podoba :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
wiesz co? ale jak my obalimy taka butle :wink: to jutro nie bedzie komu jechac do tego akademika :lol:
szampan i grzaniec to chyba nie dla mnie, oba uwielbiam i po obu padam jak kawka. Wystarczy kilka lykow, bym poczula sie zamroczona :roll:
No, ten mój super tańczy i jeszcze zapowiedziała, że na Sylwestra koniecznie musimy iść na jakiś bal, zebyśmy mogli potańczyć :wink:
Też się powinnam zabrać za sprzątanie i ćwiczenie, ale jakoś póki co jedno (jeden :lol: ) mi w głowie :wink: 8)
sluchaj meeegus, a miedzy Wami padly jakies postanowienia, oprocz tego, ze tesciowa juz Cie kupila? :wink: :D
no ja juz jestem pijana Ago nie wiem jak Ty :wink: to jutro wiadomo a kacu sie nigdzie nie jezdzi :wink: :wink:
daj spokoj :lol: ja sie wczoraj schlalam butelka szampana :oops:
a jakie pomysly mam po alkoholu :roll: łłłłoo jessuu :oops:
w takim razie nigdzie nie jedziesz, nie ma bata :D
heheheh
dziewczyny...
na mnie teraz winko szybciej dziala... oplaca sie glodzic....
Ago beboku, a co to za picie na dietce, co? :P
Postanowienia....no jesteśmy razem, póki co tyle :wink: jak będą kolejne, dam znać :wink:
to ja tez biore szampana z barku i bedziemy chlac do upadlego :D
Edytko moze bedie okazja wspolnie sie napic herbatki :)
proba a ja w ogole mam teraz slaba glowe, kiedys jak bylam w LO, co tydzien kazdy weekend nasz, a teraz siedze w domu jak przykladna zona i od razu glowa slabsza mi sie zrobila :lol:
tiska ojj byloby fajnie :D
ale dobrze, ze w ogole bedziesz kombinowac z tym internetem, moze uda Ci sie cos zalatwic i bedziemy trajkolic wieczorami :lol:
ja tez siedze w domu :-)
moze nie jak przykladna zona, ale dlugoletnia kocica ;-)
jedno co pewne: winko szybciej dziaala na pusty brzuch... ale to jedyne co mi przyszlo do glowy zamiast jedzonka... wiem, ze smakowaloby teraz cudnie i uspokoilo moje zmysly...
najpierw wgryzlabym sie grzecznie w orzeszki... potem w buleczke... i juz by mi bylo wszzzzyyyyyyyyyyyyyyyyyyystoooooooooooooo jedno... napewno znalazlabym wszych na co mam ochote ;-)
no wlasnie ja mam ten problem,ze pasuje mi zalozyc neta bezprzewodowego do laptopa a nie podepne sie w akademiku bo sie nie da juz pytalam i musze isc do orange i sie dowiedziec czy mi sie to w ogole oplaci.mozna teraz miec internet przez komorke ze sie ja podpina do laptopa i sie ma ale szczegolow nie znam :x
tiska bo tu komorka dziala na zasadzie modemu, laczy sie przez bluetooth :D
podobno nie jest to bardzo drogie :roll:
o naprawde to super jesli to nie jest drogie to ja ide do salonu zaraz jak przyjade i bede dzialac :D
no koniecznie :lol: nie pozostawiam Ci wyboru :twisted:
hahah i bardzo dobrze :D
wlasnie sie obzarlam ciasteczkami mini z czekolada :roll:
oszzzz jaka ja durna jestem :?
jutro kawa u tesciow, wiec ciasto bedzie, no kurde ja chyba nie moge sie odchudzac :lol:
Justyś a jak Ci sie mieszka w akademiku?
te ciasteczka na moje i twoje zdrowko niech wyjda :D a jutro u tesciow tez sobie pieknie pojesz :D co do akademika to mi sie mieszka tak hmmm srednio a teraz mam jeszcze problem bo w niedziele mam sie dowiedziec z kim i czy w ogole bede mieszkac bo jesli mam mieszkac sama i placic kosmiczna kwote to wole na mieszkanie gdzies isc...
a ile placisz za akademik?
kurcze, ja zawsze chcialam zasmakowac takiego studenckiego zycia, ale od zawsze zaocznie studiowalam.
Fajnie musi byc poznawac wciaz nowych ludzi, trzeba byc samodzielnym i silnym. Tylko ta samotnosc doskwiera i tesknota za domem... :roll: i forum :twisted:
we dwojke sie placi 170 zl a sama to mialabym placic 370 to jest roznica :evil:
...
ja też sie nie mogę odchuidzać, teściowa dokarmia :lol: :lol: :lol:
Jaka tesknota za domem? :wink: żyje sie życiem codziennym, a za domem się tak bardzo nie tęskni, no moze pna pierwszym roku :wink: za to jak sie cieszą, jak sie czasem wpadnie do domu :wink:
tiska.. roznica jest cholerna :? musisz kogos znalezc.. ale wiesz co? ja pojade z Toba :twisted:
meeeg a Ty dalej na mojepytanie nie odpowiedzialas :twisted: byly jakies deklaracje czy nie? :roll:
pojechalabys :?: to sie pakuj i jutro na zywiec sie kieruj :D :D