-
11kg i co dalej???
otoz tak jak napisalam w temacie, schudlam juz prawie 11kg, spojrzcie na licznik, no i co dalej? chce schudnac do 58kg, to waga dla mojej podstwiadomosci optymalna ale nie mam jakos samozaparcia dalszego , po prostu najwyrazniej nie mam juz sily... utrzymuje 1000, czasem wychodzi ciut ponad stan, cwicze, biegam itd, ale moja wpaniala waga nawet nie zamierza ruszyc ani o ciut w dol.
kurcze zaczynam sie juz powoli zalamywac... co robic? :/
-
nic sie nie martw, waga napewno ruszy trzeba tylko troche cierpliwosci. wydaje mi sie ze zawsze zdarza sie taki moment ze waga stanie na chwile w miejscu , ale jak bedziesz dalej utrzymywala 1000 i cwiczyla to na pewno poleci w dół. ja schudłam juz 9 kg a od 2 mieisecy prawie nic. a tu jeszcze 7 zostało. wazne zeby sie nie poddawac i cwiczyc dalej a napewno bedzie dobrze!!! jak schudlas juz tyle to napewno dasz rade jeszcze wiecej. ja w to wierze!! nie poddawaj sie!!!!!!!!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
uwierz mi wiem, jak jest cieżko, jesteśmy prawie w identycznej sytuacji, ja zaczęłam od 84kg, a doszłam nawet do 66kg, ale ciagle wracam do 70kg
tra to już 3 miesiac... ale mimo wszystko ciągle próbuje dojść do wymarzonych 58kg, i wierzę, ze w końcu się uda
-
laluniuu ja powiem ci szczerze ze juz kiedys doszlam do 56 kg ale to ze dalej sie odchudzalam a waga nie szla w dol strasznie mnie zniechecilo i zaczelam wiecej jesc. ale teraz juz wiem ze tak sie chyba zawsze zdarza ze waga stanie po pewnym czasie i mam zamiar sie nie poddawac i dalej dazyc do celu. nawewno ruszy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki