Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: rozpoczynam batalie o nowa siebie:)))))

  1. #1
    anonymous jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-02-2012
    Mieszka w
    Ostrów Wielkopolski
    Posty
    0

    Domyślnie rozpoczynam batalie o nowa siebie:)))))

    no wiec po przeczytaniu szystkich Waszych postow postanowilam ze tym razem musi sie udac!!!zaczyna!!!start!nie po raz pierwszy ale mam andzijej ze tym razme ostni.zaprazm wszyskie panie.prosze o wskazowki.wymieniajmy sie radami.i rzede wszysktim wspierajmy.no wic do dziela
    ja postawilam na diete 1000kcal.
    poniewaz w zasadzie gdybym mial jesc tylko wtey gdy jestem glodna to jadlabym wciazwiec posilki rozplanowam sobie mniej wiecej na godziny.i podzielilm ichkalorycznosc.ja musze miec taki dosc rygorystyczny plna.wtedy sie go trzymam.inaczej najpewniej od razu wchlonelabym caly 1000 a potem reszte dni glodowala.no wiec wyglda to tak
    sniadanie-200kcal
    przegryzka-150
    obiad-300
    podwieczorek-150
    kolacja-200
    wiem jedno..bedize mi bardzo ciezko..
    ale nie dam sie!!!!!!w grupie zawsze razniejbuziaki

  2. #2
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie zaden gosc(zapomnialm sie zalogowac)wrrrr..to ja-Nelus20))

  3. #3
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i zaczelam.dzis pierwszy dzienestem juz po snaidanku.a zjadam jedna kromke ciemnego chlebka z plasterkiem chudej wedlinki z ogoreczkiem i rzodkiewka.no pycha.tylko..maaaalo.ja bardzo bardzo duzo jadalm.moj zoladek jest rozciagniety ogromnie i wciaz sie czegos o maga.ale..kucze..musi sie dran odzwyczaic:0weic..wciaz jestem glodan.ale czytam wasze wypowiedzi i to mnie mobilizuje.czucje dzis aprawde chec by zyc.i walczyc..
    koniec z ozarstwem(bo tka naprawde to ostnimi czasy ja nie jadlam ja sie wrecz obzeralam-wstyd mi ale..to dluzej nie moze juz trwac!ech..milego dnia kochane

  4. #4
    suul jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej słonko!

    trzyma za ciebie kciuki z wszystkich sił! i nie martw się-żołądek skurczy sie szybciej niż się tego spodziewasz!

    trzymaj sie cieplutko i walcz dzielnie

  5. #5
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziekuje suul za slowa wsparcia.one tak bardzo sa przeceiz kazej z nas potrzebne.wcozraj byl pierwszy dzien.przetrwalam.to dopiero malenki kroczek.ale od czegos trzeba zaczac.zoladek sie buntuje.jeste glodna.te porcje ktore moge zjesc sa zdecydowanie za male.ale nie ma sie co dziwic.jak sie przez tak dluuugi czas obzeralam
    wczoraj po poludniu mam przyniosla pyuszne swiezutkie buleczki paroweczki i inne pysznosci.rany..jak ja chcialm sie na to rzucic.juz juz milam brac sie za jedzenie.ale..udalo sie!weypilam dwie szklanki wody i ladnie wszyskto pochowalam do lodowki.ufff...aczkoliweik nie ukrywam ze wczoraj bylam bardzo rozdrazniona.czy to minie?
    dzis drugi dzien...az sie boje

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •