Ja to jednak jestem farciara...
Dziś rano weszłam na wagę, żeby sprawdzić, ile mi przybyło przez to obżarstwo, a tu niespodzianka - kilogram mniej Zostały jeszcze tylko trzy, sama nie wiem, jakim cudem. To chyba SB Tak czy siak bardzo się cieszę Jest szansa na to, że w marcu zacznę wychodzić z diety. Szkoda, że się już nie uda do tłustego czwartku
A teraz mykam zmienić ticker.
Buźka!