no masz racje gabzysia tylko wez pod uwage ze twoja babcia wychowala sie w przeswiadczeniu ze jedzenie to lekarstwo na wszystko. i w zyciu nie bedzie chciala slyszec o kalorioach. moze lepiej zaprowadz ja do dietetyka?
no masz racje gabzysia tylko wez pod uwage ze twoja babcia wychowala sie w przeswiadczeniu ze jedzenie to lekarstwo na wszystko. i w zyciu nie bedzie chciala slyszec o kalorioach. moze lepiej zaprowadz ja do dietetyka?
babciom już poprostu na tym wszystkim nie zależy...czasami nie tylko babciom. niektórym jest dobrze z taką wagą...nie zależy im na byciu atrakcyjnym nie mają ochoty ani motywacji. znam takie przypadki w baaardzo młodym, nawet w moim wieku...zdrowia nawet nie biorą pod uwage myslą że jakoś bedzie...trudno jest wytłumacztyć takiej osobie ze powinna schudnąć...
a dzisiejsze babcie ogólnie widzą swoje wnuczęta jako za chude i biedne, zawsze głodne więc je dokarmiają jak moga...co się ŹLE kończy...
kurcze ja podziwiam babacie mojego chlopaka. Jej mąz umarl ok. 8 lat temu, zaczela sie spotykac z facetem 3 lata temu. Oni chodza na spacery, ciesza się sobą, wyjeżdżają w różne miejsca. Poza tym jego babacia wie co to zdrowe jedzenie. I wygląda świetnie!!!! Wazyok. 65 kg. przy wzroscie ok.170 cm. Naprawde extra! Jest pelna energii.. tylko pozazdroscic!!!
YASMIN - co do mojej babci - dietetyk... nawet nie chce o niczym slyszec :/ Chyba jest niereformowalna:/ A szkoda:/
wogóle straszne jest to że tak można wyglądać
zatkało mnie
jak dojdę do siebie to może coś więcej napiszę
Zakładki