Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 36

Wątek: Po raz n-ty i ostatni. Zapraszam!!!

  1. #11
    kaleczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!

    Dzis piaty dzien Moja strategia jest dieta south beach, codzienny rowerek ( podobnie jak redsik, moim najwiekszym zmartwieniem sa okolice bioderek, ktorych nie dosc, ze natura mi nie poskapila to ja jeszcze od kilku ladnych lat, otulam je mieciutkim (ble!) tluszczykiem ) a takze A6W, bo marzy mi sie taki ladnie umiesniony brzusio Co do szamy, najwieksza slaboscia sa slodycze, dlatego od pewnego czasu lykam chrom. Mam nadzieje,ze w polaczeniu z SB poskutkuje i w koncu bede mogla przejsc obok cukierni nie dostajac slinotoku

    Na poniedzialek wyznaczam sobie kolejne wazenie, trzymajcie zatem kciuki za moje mam nadzieje ulatniajace sie kilogramy Ja oczywiscie trzymam kciuki za Was wszystkie, bo wierze, ze razem damy rade!

    Ale tryskam entuzjazmem, a to przeciez juz 5-ty dzien bez krowek, rogalikow, lodow itd itd I wiecie co? Nie brakuje mi tego

    I sie pochwale, a co Wczoraj cala rodzinka zajadala sie knedlami,a ja ich nie ruszylam! Jeszcze sie nadziwic nie moge Hehe

    Pozdrawiam!


  2. #12
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie


    dzis trzymalam sie dzilnie. co prawda obiad byl normlny- bo w gosciach. ale tez ograniczony <pyszny zurek bez dodatkow, filet- tak tak w panierce, i jedna kulka ziemniakow i kapusta kiszona> i pierniczek i lampeczka winka
    a oprocz tego 5 kromek niskokalorycznej wzglednie macy, 2 kawy i kromka z bialym serem i rzodkiewka. ze wzgledu na oiad , kolacji nie bedzie. jablko by sie nadalo ale nie mam. moze kawalek melona.

    mialam na silownie jechac. ale mnie moje mezczyznosko zaabsorbowalo innymi z gola czynnosciami:-> a jeden dzien przerwy na regeneraje miesni i tak sie przyda.

    jutro mam egzamin. kobietki trzymajcie kcuki bo jak nie zdam to mnie ze studiow wyeksportuja na bezrobocie.

    narazie sie tzrymam i wam tego zycze. oby nie jesc juz nic strasznego! powrot do diety jest trudny ale mozliwy.
    nie bedze scisle liczyc kalorii. jak mniej wiecej wyjdzie 1000 to dobrze, 1200 tez dobrze, byle bez slodyczy smazonosci i innych wpadek.

    papatki

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    Margo!
    ja też do was będę wpadać <jeśłi oczywiście mogę >

    mam 17lat
    169cm wzrostu

    no i mam zamiar schudnąć trochę

    w kwietniu- czerwca schudłam ok 7-8kg potem ok 1kg wróciło przez wakacje miałam skończyć dietę ale waga stała w miejscu
    miałam skończyć dietę- więcej się ruszać a tu ...
    d***

    ale teraz znów nastał czas szkoły--------> czas kiedy nie myłśi się ciągle o jedzeniu a lodówka nie jest w zasięgu naszej ręki

    wierzę w SUKCES

    MUSI SIĘ NAM UDAĆ!!!!!!!!!!!

  4. #14
    m0505 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    ja również chcialby się dolączyć jeśli można...
    w końcu w grupie latwiej no i większa mobilizacja
    Zobaczymy co z tego wyjdzie

  5. #15
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    m0505 jestem pod wrazeniem tego co juz osiagnelas!! coo za wynik! jak sie to udalo 1000 kcal i cwiczenia czy cos bardziiej odkrywczego?

    ja dzis dzien zaczelam spottowo
    tak tak aerobik w domu, a raczej fat burning. mam takie cwiczenia na plytach , kupilam kiedys z taka gazetka ksiazkowa , sponsorowane przez herbpol. moze szczyt to to nie jest. ale bez wychodzenai z domu i placenia moge godzinke tluszczor pospalac.
    na snaidnia maca z twarogiem i rzodkiewka, kawa z mlekiem, zielona herbata. i jestem pelna a z wyliczen wynika ze to niecale 200 kcal.

    piszcie jak u was kobietki.

    i trzymajcie z amnei kciuki dzis na egzaminie!.

  6. #16
    m0505 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    2

    Domyślnie

    nadziejka_82- dzięki
    Mój spadek wagi byl oczywiście na przelomie lat niestety nie jestem az tak dobra
    Moja dieta to nic odkrywczego 1000 kalorii dwa razy do roku dieta pszenicznna i ćwiczenia rower, chodzenie do pracy na pieszo itp.
    niestety od roku stoje w miejscu, naszczęście nie tyje waga wacha mi się +/-3kilo
    ale postanowilam ze tym razem dociągne sprawe do końca!!!!
    Czesto czytam to forum ale tym razem postanowilam do was dolączyć w grupie raźniej!
    Mam nadzieje że tym razem osiągne cel czego i wam życze!

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    jej ale naprawdę ja tez jestem pełna podziwu
    ja schudłam ok 8kg
    ale to dla mnie był wyczyn!!!
    pierwszy raz w życiu schudłam tak dużo!

    a ty! 50kg!!!! BRAWO!!!!!!!!!!!!!

  8. #18
    kaleczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam

  9. #19
    kaleczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ludzieeeee, chyba z glodu tak mi juz odpala, ze wstawiam na forum jedynie gole "Witam " O padre, pokazalam

    Moj 6-ty dzien minal bez wpadek Nawet odmowilam dzis tiramisu, co jest calkiem niezlym sukcesem dla takiego milosnika slodyczy jak ja

    m0505, ja rowniez jestem pod wrazeniem, bo jesli o mnie chodzi to uwazam, ze nie jest sztuka schudnac np 15 kg w 2 tygodnie, a pozniej z radoscia powrocic do starych nawykow! Jestem swietnym przykladem podobnego postepowania (oczywiscie nie 15 kg ) dlatego wiem, ze nie jest to zaden wyczyn. Twoja utrata wagi jest rozlozona w czasie i to jest chyba jej najwiekszy atut, bo mniejsze porawdopodobienstwo, ze kiloski powroca. Gratuluje samozaparcia i wytrwalosci w dazeniu do celu ! Mysle,ze wiele z nas moze brac z Ciebie przyklad, no a juz ja na pewno

    Jestem przekonana,ze wspolnymi silami uda sie nam wszystkim dociagnac sprawe do konca!

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci !!


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #20
    radisha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc wszystkim!
    czytajac wasze posty postanowilam sie dolaczyc!
    ja tez juz milion razy probowalam chudnac, raz mi sie udalo tak jak bym chciala niestety po 2 latach wrocilam do punktu wyjscia
    od jakiegos czasu wyznaczam sobie godzine zero i wychodzi d*** z jeza...
    zawsze jakies ciacho czy inny wstretny weglowodan mnie pokona...ale dzisiaj zakonczylam pierwszy dzien diety bez rzadnej wpadki...
    moim terminem ostatecznym jest polowa grudnia bo potem moje urodziny sylwester (i wystrzalowa kiecka, ktora kupilam za chudych czasow a ktora teraz powiesilam na widocznym miejscu jako motywacje).
    Stosuje diete niskoweglowodanowa i staram sie jesc duzo bialka, zeby ladne miesnie wyrzezbic...na szczescie uwielbiam ruch, cwiczenia itp a jedyna moja slaboscia sa te wszystkie tuczace pysznosci...no ale wypowiadam im wojne i mam zamiar ja, bitwa po bitwie, zwyciezyc. No a oprocz ww kiecki mam jeszcze motywacje w postaci waszych postow... .
    fajnie ze jestescie
    15 grudnia bede wazyc nie wiecej niz 70 kg, moze to wam sie wydawac duzo ale ja tez nie naleze do krasnali-mam 183 cm wzrostu i wlasnie przy takiej wadze wygladam idealnie..
    pozdrawiam wszystkie wojowniczki o idealna wage i do zobaczenia!
    aaa i jeszcze zapomnialabym, waze sie dopiero na final akcji, do tego czasu miara sukcesu beda powoli acz systematycznie spadajace z pupy spodnie!!!

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •