po pierwsze, nie tylko Ty masz takie napady glodu. tak dziala nasz organizm kiedy zaczyna 'glodowac'. gdy tylko zobaczy jedzenie, chcialby sprzatnac dokladnie wszystko.

kiedys tez tak mialam, mowilam sobie, ze jestem na 1000 i sie tego trzymam, tydzien-dwa, bylo ok. pozniej nadchodzil kryzys. zwykle wtedy kiedy stawalam na wadze i od paru dni nic nie chudlam. wtedy wydawalo mi sie, ze to koniec mojej dobrej passy w odchudzaniu i przerywalam diete. to byly moje najwieksze grzechy. folgowanie do 2000kcal albo wiecej, w porownaniu do tego bylo NICZYM. zawsze mozna bylo sie pozbierac i zaczac nastepnego dnia. najgorzej jest miec wpadke i przerwac z tego powodu diete. wpadki sie zdarzaja, trzeba tylko po nich sie podnosic i dalej probowac.

teraz jestem na diecie kopenhaskiej. co prawda dopiero drugi dzien, ale czuje w sobie nieprawdopodobna sile, ktora pomoze mi wytrwac te dwa tygodnie bez zadnych grzechow. 13tka bedzie dopiero polowa mojej drogi ku spelnieniu marzen, ale jesli wyniki po jej skonczeniu (13tki) beda cudowne, napewno nie odwaze sie tego zniszczyc pozeraniem lodowki - jak to kiedys bywalo...

trzymam kciuki! moje postepy mozesz obserwowac w poscie:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60483

jesli szukasz motywacji do odchudzania, zajrzyj na moj drugi post:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=60497