-
CO ZROBIC BY NIE PODJADAC???
Macie moze jakies dobre pomysly na to,by nie podjadac miedzy posilkami??Kusi mnie to bardzo!Gdy tylko znajde cos,nie potrafie sie powstrzymac i wyjadam!
-
po prostu ustal sobie godziny posilkow i dokladny jadlospis na kazdy dzien. nie musisz sleczec nad przepisami i tabelami kalorycznymi non stop. ale mozesz dzien wczesniej ugotowac wszystko i np wlozyc do jakiegos pojemniczka oznakowanego Twoim imieniem. oczywiscie warzywa, salatki i inne kompozycje z warzyw przygotuj tuz przed podaniem, zeby byly apetyczne i swieze. ale produkty, ktore bedziessz jakdla w ciagu dnia, i ktore sa gotowe do spozycia, umiesc wlasnie w jakims pojemniczku. wloz ugotowane miesko, surowa marchewka, twarozek, jogurt, jablko, dwa jajka etc. i powiedz sobie, ze mozesz zjesc tylko to, co znajduje sie w pojemniczku. jak ustalisz sobie co dokladnie jesz o ktorej godzinie nie bedziesz sie miotac w porze obiadowej po kuchni i lodowce, bo juz rano bedziesz wiedziala co masz na obiad. mysle, ze to moze w jakis sposob roziwazac Twoj problem.
pozdzrawiam,
sidex.
-
po prostu ustal sobie godziny posilkow i dokladny jadlospis na kazdy dzien. nie musisz sleczec nad przepisami i tabelami kalorycznymi non stop. ale mozesz dzien wczesniej ugotowac wszystko i np wlozyc do jakiegos pojemniczka oznakowanego Twoim imieniem. oczywiscie warzywa, salatki i inne kompozycje z warzyw przygotuj tuz przed podaniem, zeby byly apetyczne i swieze. ale produkty, ktore bedziessz jakdla w ciagu dnia, i ktore sa gotowe do spozycia, umiesc wlasnie w jakims pojemniczku. wloz ugotowane miesko, surowa marchewka, twarozek, jogurt, jablko, dwa jajka etc. i powiedz sobie, ze mozesz zjesc tylko to, co znajduje sie w pojemniczku. jak ustalisz sobie co dokladnie jesz o ktorej godzinie nie bedziesz sie miotac w porze obiadowej po kuchni i lodowce, bo juz rano bedziesz wiedziala co masz na obiad. mysle, ze to moze w jakis sposob roziwazac Twoj problem.
pozdzrawiam,
sidex.
-
dzięki sidex
Ja jak koleżanka mam ten sam problem, tylko że ja mam napady wieczorem. Przez cały dzień trzymam sie dzielnie, ale wieczorem nie mogę się powstrzymać. Nie wiem jak mam sobie ustalić te posiłki, bo oprócz siebie mam jeszcze męża i 2 dzieci. Troszkę mi ciężko dostosować ich meni do swojego. Tzn. nie jem tego co oni, lecz ugotuję sobie jakąś zupę albo jak jedzą coś normalnego to zjem z nimi, lecz mniej. Nie mam czasu przygotowywać posiłków specjalnie dla siebie.
A tak wogóle to fajna czapka
-
Mnie też wieczorem włącza się lodówkowy szwędacz - i tak na prawdę to nie jestem głodna, tylko coś bym przekąsiła. Problem tkwi w głowie a nie w żołądku- trzeba sobie to uświadomić - tylk łatwo powiedzieć, trudniej zrobić
-
masz rację LaGruba - mam nadzieję, że w końcu wyćwiczę sobie moją "słabą" silną wolę
-
No wlasnie,te wieczory sa najgorsze!!Caly dzien jakos wytrzymuje,a potem dopada mnie glod i mowie sobie"przeciez jedna kanapka nie zaszkodzi,jutro juz nie zjem" I tak zawsze jest.Ale wczoraj bylam dzielna i pilam tylko wodeMoze naprawde sie uda
-
-
dzieki,
tam czapka tez mi sie podoba
mi zniknely wieczorne napady:P jak i poranne, poludniowe i popoludniowe nie przekaszam pomiedzy posilkami
pozdrawiam,
DZIS MOJ PIATY DZIEN KOPENHAGI!
-
sidex współczuję diety bardzo źle ją wspominam, ale trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki