Dokładnie mam tak samo. Wczoraj zasnąć nie mogłam z głodu, a rano w ogóle nie byłam głodna! I sniadanie zjadłam normalne, a nie konia z kopytami -jak planowałam wieczorem
Dokładnie mam tak samo. Wczoraj zasnąć nie mogłam z głodu, a rano w ogóle nie byłam głodna! I sniadanie zjadłam normalne, a nie konia z kopytami -jak planowałam wieczorem
wiecie co bede beszczelna , ale sobie samej pogratuluje bo wazylam sie tearaz a jest 23 h i waze 73. a myslalam ze przytylam. mam jakas fobie. aler wiecie co to jest straszne. gratuluje wszystkim dziewczy6nom sukcesow nie tylko w odchudzaniu!!. a szczegolnie tego przawka za pierwszym podejsciem, ja trzy razy podchodzilam za drugim razem. bo robilam przwko dwa razy. ale jestem zadowolona, bo przeciez po spotkaniu z moja przyjaciolka wracam a my sobie piwka nie zalujemy... pa
Mój ostatni posiłek pewnie przedemną hehehehhe zazwyczaj lubie sobie cos mało kalorycznego zapodac na nocke no cóz stary nawet z wojny nigdy nie wiesz czy sie obudzisz a lepiej umrzec z pełnym brzuszkiem
A tak na powaznie dzis spróbowałam poraz pierwszy "słodkiej chwili" z jabłekiem i ryzem kurde dobre zabardzo mi posmakowało oj zabardzo,ale polecam jako forme luksusu w ramach wolnego limitu przy tysiaku
Cześć Ja już dawno po śniadanku - płatki Cornflakes 30g z 250ml mleka. Teraz robię z mamą obiad, który pewnie wystarczy nam na cały tydzień - pieczemy 1kg indyka i schab, a do tego robię sobie gar szpinaku z pieczarkami a poza tym będzie jeszcze zupka pieczarkowa zabielana jogurtem naturalnym. Mniam mniam mniam :P
Anikta gratuluję utraty kilogramów
Agassi chylę czoła zdolny kierowco :P
Zuzaksc świetnie poradziłaś sobie z tym grillem, podziwiam, bo ja nie mogłabym się oprzeć, napewno coś bym wsunęlą, uwilbiam żarcie z grilla
Madyiara witaj w naszym gronie
Witam Was drogie panieDziekuje za gratulacjeNawet nie wiecie jak mnie to mobilizuje do dalszej walki z moja nadwaga..Tak sobie pomyslalam ze wszystkie cieszycie sie razem ze mna i jest mi cholernie milo ze nie ejstem sama i ktos mnie caly czas wspieraJak tak dalej pojdzie ,to zjade do 50 kg hahaA tak na serio,to naprawde jest mi milutko ze jestescie ze mna.
natalka86 A dziekuje za słowa uznania fakt było cięzko jak cholera ehh najgorsze to wlepiac wzrok w jedzonko dlatego zajełam sie bujaniem na hamaczku zawsze to cos
Anikta juz nnigdy nie bedziesz sama-fundacja Dieta Fakt starsznie miło sie robi na serducho ja mozna z kim pogadac na tematy wiadome,dostac rade,wsparcie i kopniaka jak trzeba ja tez dziekuje wam kobietki...
Jestesmy wielkie-duchem
czesc 60!!
pierwszy dzien kolejnej fazy dietowej trwa....
anikita podziwiam samozaparcie...ale ja tez czasem jak mysle ze WY tez sie meczycie i staracie to nie czuje sie jak jedyna bidula na swiecie
a dzis po obzarstwie znow dobrze jest troszke mniej zjesc-
Mam 170cm wzrostu...daze do 62..1200kcal dziennie mam zamiar jesc...wypowiadam wojne slodyczom, frytkom itd....
i bardzo dobrze ze wypowiedziałas nalezy ich zwalczac ile wlezie nie ma litosci dla kcali oj nie ma..Moja wojna tez trwa,wszystkie mozliwe odziały ruszły do walki.
Czasem tez sie czuje jak bidula i tak samo jak ty sie pocieszam ze takich jak ja jest miliony wiec nie ejstem sama w swej ciezkiej walce...A w towarzystwie łatwiej i razniej
Cholera, musze cwiczyc Dalej sie nie waze, chociaz podejrzewam znaczny wzrost kilogramow i dlatego cierpie okrutnie. Zaraz porobie brzuszki, od jutra ograniczam jedzenie, bo hmmm... kurde, niby jem 1000 dzis bedzie 1050, ale czuje sie jakbym nazerala sie niesamowicie. Ide po wode, bo sie zupelnie odzwyczailam od picia.
Ja tez Zuzciu zaczełam pic wiecej cholera juz musiałam nawet kupiłam czerwona herbatke ( wkoncu) musiałam cos dodac do diety bo wszystko idzie jak slimak pod góre Cóz jeszcze dodac a moze odjąc juz sama nie wiem,moze zaczne jesc jakies otreby? one tez przyspieszaja przemiane materi.Ehh stoje w miejscu baa tendencje zwyzkowe...juz nic z tego nie wiem a tak pieknie szło
Zakładki