Witajcie,
tak sobie czytam róże wątki tego forum, w końcu postanowiłam też podzielić się swoimi doświadczeniami.
dwa lata temu ważyłam 92 kilo. Tak, naprawdę 92 - sama w to nie mogę uwierzyć. Wtedy powiedzialam DOSYĆ! żaden dodatkowy kilogram mi już nie przybędzie. Poszłam do lekarza ( nazywam go grubolog) - do proradni otyłości, to bardzo wpływało na moją motywację. Założyłam dzienniczek, pisłam wszystko, co jadłam, oczywiście zdrowa dieta i ćwiczenia fizyczne i co miesiąc do kontroli dzienniczka i wagi. bardzo mnie to motywowało, jak sobie pomyślałam, ze jakieś ciastko albo cukierka mam zapisać w dzienniczku i potem ten lekarz to zobaczy, to już mi się nie chciało go jeśc. na efekty nie trzeba było długo czekać - w ciągu roku schudłam 20 kilo. I poczułam się pewnie - uważałam, że sama sobie dam radę, że juz nie potrzebuję lekarza, że przecież o odchudzani uwiem wszystko. No i przestałam tam chodzić. Efekt jest taki, że przytyłam 3 kilo - co prawda w ciągu całego roku, ale jakie to ma znaczenie?
No i wiem, że muszę coś ze sobą zrobić, poza tym waga 75 kilo nie zadowala mnie wcale, mimo, że w porównaniu z 92 kilo to juz i tak nieżle.
I jak poczytałam co tu kobitki piszecie, to właśnie sobie postanowiłam, ze od dzisiaj - nie od jutra, od poniedzialku, od .... niewiadomo kiedy, ale od dzisiaj biorę się za siebie. wiem, że takie obietnice każda z nas składa sobie pewnie co najmniej raz w tygodniu. Ale ja właśnie postanowiłam, ze tym razem to postanowienie zrealizuję.
chciałabym móc tutaj co tydzień opisywać wam jak mi idzie - jeśli oczywiście zechcecie przeczytać.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
Aga