Mnie to forum bardzo pomaga... Naprawdę, nic tak nie dopinguje jak poczytanie o sukcesach, albo zobaczenie ile osób jednocześnie przeżywa podobne rozterki Ilu osobom się udało, a ile w tym momencie ma doła i załamanie (jak i mi się często zdarza

A co do rozpoczęcia diety - tak, do tego trzeba dojrzeć, uświadomić sobie pewne sprawy (ja na przykład ekhm... latami dojrzewałam do stwierdzenia że w wieku 22lat, po kilku odchudzankach metabolizm nie jest taki jak 6 lat temu.), no i po prostu ewolucyjnie zmienić jadłospis, bo rewolucja to nie jest dobre wyjście przeskok z tych 3000kal na 800kal kusi, ale wytrzyma się nie za długo.