I znow dół...mam dosc wlasnie wrocilam od swojego faceta i zamiast sie cieszyc kiedy siedze u niego jestem smutna...to sie odbija na nim, bo zastanawia sie co ma zrobic zebym znow sie usmiechala mowi ze pewnie go nie kocham a to nieprawda bo jest najwazniejsza osoba w moim zyciu i kocham go nad zycie..spodnie wisza na mnie(w tamta zime tzn ok marca byly obcisle..mama mowi" dziewczyno spojrz ww lustro jak wygladasz.."patrze i co widze??to co widzialam zawsze czyli dziewczyne ktora ma za duzo tu i owdzie..nie wiem co robic...tak mi smutno...
![]()
![]()
Zakładki