-
aginyguz myslalam ze troche dziewczynie pomozemy, przegadamy. niestety nic nie dociera. zaczelo mnie to denerwowac , bo zalozyla watek. poprosila o pomoc. my piszemy wiec zeby cos poradzic, a ancolek , na to wyglada. nie czyta wogole postow. przykra sprawa. widac nic juz nie poradzimy. awersja przezyla taki koszmar i wie dokladnie co sie z ancolkiem dzieje. ja nie mam takiej wiedzy . odpuszczam temat.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki