Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: jedzenie w nerwach - jak sobie z tym radzic???

  1. #1
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie jedzenie w nerwach - jak sobie z tym radzic???

    mam wlasnie taki problem...
    jak sie czyms zdenerwuje, nawet jakas blaha sprawa, mam ochote cos zjesc,najlepiej szybko i duzo...
    to jakby przymus, cos jak nalog...
    czuje sie wtedy jak palacz ktory musi siegnac po papierosa...

    ok,wiem to,tylko jak sobie z tym radzic?
    to ze sobie uswiadomilam fakt ze jem w stresie nie znaczy ze sie z tym godze!

    dziewczyny doradzcie...mialyscie taki problem?jak sobie z tym poradzilyscie?

    jakie sa wasze sposoby na stres??????????

  2. #2
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    Niestety i ja zajadam stresy...Najczesciej slodyczami...niestety...
    Tusia

  3. #3
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wlasnie te slodycze...przez nie dorobilam sie jojo :/

    wczoraj jak sie zdenerwowalam i znalazlam w kuchni zjadlam jogurt,suszone owoce i brzoskwinie... jest postep,bo to nie kaloryczne,ale sam fakt mnie martwi....
    nie chce jesc jaks ie zdenerwuje!!!!!
    czy wy tez tak macie? jak sobie z tym radzicie?

  4. #4
    Lean jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak mnie dopada stres, to kompletnie zapominam o diecie. Biorę wszystko co jest pod ręką I czuję się jeszcze gorzej... Najlepiej nic nie mieć w domu do jedzenia

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    i ja tak mam

    jem jak się zdenerwuję, jem jak mi smutno, jem jak się źle czuję (nie fizycznie, tylko psychicznie)...
    niestety nie wiem jak sobie z tym radzić
    bo własnie przed chwilą pochłonęłam ok300kcal ;(

  6. #6
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wlasnie,to jest straszne...
    ale to krok do przodu ze to wiem,uswiadomilam sobie
    i tego nie chcre,no nie godze sie!!!
    i teraz bede probowac,szukac unnych metod,jakos to pokonac...
    no musi sie udac!!!

    bylabym wdzieczna jakby ktoras z was ktora to pokonala napisala czym zastapila jedzenie w takich sytuacjach kiedy ma ochote cos zjesc...w nerwach oczywiscie

  7. #7
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Mam to samo co wy i częsciowo sobie z tym poradziłam.Na apetyt na słodycze dobry jest chrom,w sytuacjach stresowych tez tak nie ciagnie.A nr 2,mam zawsze cała zgrzewke wody minerlanej.Jak vbierze mnei duzy stres jedyne wyjscie zanim rzucicsz sie na jedzienie pic jak najwiecej wody mineralnej i to u mnei gazowanej,szybko i duzo.Po 3 butelkach i zwiazanych z tym kilku godzinach stres powinien ustapic.Nie mowie,ze zawsze ale to mi czesto pomaga.Na niektórych działa tez sport.Jak sie zmeczysz to potem zal ci zjadac słodycze i tracic to co przed chwila wycwiczyłas.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •