nie wiem czy taniec to wogole jest jakies cwiczenie....nigdy tak na to nie patrzylam,nie sadze zebym duzo spalila samym wspinaniem sie na palce:P ale podobno kazdy ruch jest dobry...teraz bardzo mocno sie lansuje te wszystkie tance z gwiazdami...ostatnio byl w kinach film "zatancz ze mna" (przy okazji;lubie Jennifer Lopez chocby za to ze majac zatrwazajace BMI uczynila z tego klase sama w sobie) i trudno oprzec sie wrazeniu ze skoro one moga to czemu nie ja?przy odrobinie pracy i detetminacji MUSI sie udac..zastanawiam sie czy ie zalozyc nowego topicu pod haslem KTORA Z WAS LASKI Z KRAKOWA CHCE SIE ZAPISAC NA TANCE? Przejdziemy to razem;od zupelnej amatorszczyzny do profesjonalizm godnego swiatowych tancerek (na emeryturze tez trzeba miec jakies zajecie czyz nie
?)a potem zabiore chlopaka na parkiet i bede ogladac zachwyt w jego oczach i wszyscy beda mu mnie zazdroscic...bo w koncu nie wszystko robimy tylko po to zeby tanczyyc w domu przed lustrem czyz nie
?odrobina proznosci jeszcze nikogo nie zabila
![]()
Zakładki