A ja kiedy nie mam co robić i zaczynam z nudów jeść idę do kuchni... Większość powie pewnie, że to największy błąd. A mnie to pomaga Wsadzam łapy w gary i gotuję. Zawsze robię do jedzenia coś nad czym trzeba się trochę napracować, np. jakąś sałatkę, obiad - szaszłyki (bo przy tym trochę krojenia jest i później to nadziewanie), paprykę faszerowaną, jakieś ciasto. Moja mama i chłopak są bardzo zadowoleni, kiedy czeka na nich po pracy coś dobrego A jeśli nie kuchnia, to podobnie jak Yasminsofija sprzątam, robię porządki w szafie z ciuchami, bądź porządkuje książki.