Witam
Kolejny dzień minął, a wraz z nim 1 kilogram mniej
Jestem na tysiączku z małym poślizgiem Tak jak wczoraj o 22 zachciało mi się lodów i się na troszkę skusiłam Nie świadczy to najlepiej o mojej silnej woli, ale cóż... Zaczęłam wczoraj ćwiczyć 6 Weidera, troszkę ciężko, szczególnie, że mam dyskopatię i plecy mnie bolą. Staram się wciągnąć w odchudzanie mojego mężczyznę ale jest lekko oporny, a przydałoby mu się
Dzisiej mam zamiar wytrzymać na jabłku, marchewkach i serku waniliowym. Ciekawe czy dam rade.
Pozdrawiam