Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 29

Wątek: Początek

  1. #1
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Początek

    Witam
    Zaczynam, więc potrzebuję wsparcia.
    Dzięki

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #2
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    i bardzo dobrez, ze zaczynasz!!!

    decyzja jest połową sukcesu!!
    oczywiscie taka, która bedziesz utrzymywać :P

    a takie standardowe juz pyanka zebys napisała coś wiecej.. wiek, wage, wzrost.. i oczywiscie jak planujesz sie zabrać... za to co chcesz :P

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Mi się udało, więc chętnie mogę wspierać
    Wiem, jakie to jest ważne w osiągnięciu sukcesu (zaraz po silnej woli of course )
    Życzę wytrwałości i sukcesu!!! (chociaż to właśnie wytrwałość prowadzi do sukcesu )
    Pozdrawiam i buziaki :*
    P.S. Napisz o sobie coś więcej

  4. #4
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za słowa wsparcia. Niedługo skończę 25 lat, a czytałam, że w tym wieku ma się najlepszą figurę, lecz niestety nie ja Mam 1,63m wzrostu i jestem gruba. Nareszcie to wyrzuciłam z siebie! Najtrudniej było mi się do tego przyznać. Oszukiwałam się, że wcale źle nie wyglądam, że kochanego ciała nigdy nie zawiele. Ale głupota! Pięć lat ślepoty! Właśnie pięć lat temu w ciągu kilku miesięcy przytyłam ok 15 kg, a od tamtej pory jeszcze kilka. Przez te 5 lat zawartość mojej szafy się podwoiła, bo nie wyrzuciłam ani jednej rzeczy z okresu mojej szczupłości licząc, że schudnę!
    Teraz postawiłam sobie sprawę jasno. Jeżeli do końca roku nie schudnę, to znaczy,że do końca życia pozostanę grubaską i te piękne ciuszki na nic mi się przydadzą
    Postanowiłam spróbować diety 1000 kcal, niełaczenia mięsa z węglowodanami, nie jedzenie po 18 i więcej ruchu. Z tym u mnie najgorze, bo tracę motywację jak nie widzę efektów. Rozpisałam się jak nigdy, ale chyba mi pomogło. Napiszcie jak Wy sobie radzicie i co dziła a co nie.
    Pozdrawiam
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #5
    dorex3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    tez mam 25 lat i wlasnie skonczylam diete. Niepodoba mi sie to ze wlasnie znow zaczynam sie obzerac a przy moim niskim wzroscie bede odrazu wygladac jak kulka.Trzymam za ciebie kciuki, na pewno osiagniesz swoj cel

  6. #6
    Guest

    Domyślnie :)

    Witam

    Dla chcacego nic trudnego .. no wiec ja chce ale nie umiem :P jakos mi to nie wychodzi ale nie zalamuje sie az nadto zycze sukcesow pozdrowka

  7. #7
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Kolejny dzień minął, a wraz z nim 1 kilogram mniej
    Jestem na tysiączku z małym poślizgiem Tak jak wczoraj o 22 zachciało mi się lodów i się na troszkę skusiłam Nie świadczy to najlepiej o mojej silnej woli, ale cóż... Zaczęłam wczoraj ćwiczyć 6 Weidera, troszkę ciężko, szczególnie, że mam dyskopatię i plecy mnie bolą. Staram się wciągnąć w odchudzanie mojego mężczyznę ale jest lekko oporny, a przydałoby mu się
    Dzisiej mam zamiar wytrzymać na jabłku, marchewkach i serku waniliowym. Ciekawe czy dam rade.
    Pozdrawiam

  8. #8
    Guest

    Domyślnie :)

    Witam...

    Ja tez sie zawsze kusze juz pod sam wieczor kiedy powinnam smacznie spac ... to przez te reklamy w telewizji :P ... Kasandra nie odmaiwaj sobie niczego.. jedz wszystko ale po troszku... bo jak bedziesz przez caly czas jechac na jablkach i marchewkach to wkoncu sie wykonczysz i napadniesz na hipermarket :P pozdrawiam

  9. #9
    kasandra2404 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam
    Aviola, masz rację co do tych wieczornych pociągów do schrupania czegoś. To jest straszne Staram się wtedy "upić" herbatkami, ale czasmi nie daje rady.
    Z tym napadnięciem na hipermarket też masz rację (jak Ty mnie dobrze znasz )
    Już myślę co mogłabym kupić, co zjeść. Najgorsze w tym jest to, że jak kilka dni podietkuje się, to później wydaje mi się że mam prawo do nagrody i opycham się jak głupia. Już śnią mi się frtyki
    Dzięki za zrozumienie i wsparcie
    Pozdrawam

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Wiem cos o tym, kiedy udalo mi sie wytrzymac tylko na 250 kalc ... czyli przez caly dzien zjadlam tylko serek wiejski i pol grahamki pilam wode i wogole... duzo cwiczylam i cieszylam sie jak glupuia.. kurde ja to potrafie ... i co ??? na drugi dzien tak fatalnie sie czulam ze myslalam ze juz po mnie... fakt nie mialam tak duzego lakienia ale jak na osobe aktywna i uczaca sie powinnam lepiej dbac o siebie... i wpadlam albo podchycilam sposob na miseczke.. teraz nie patrze jak moja rodzina opycha sie rosolkiem tylko tez go smakuje... porostu w mniejszej procji i jestem z siebie dumna ! Bo poco mam poscic a pozniej zapychac sie jak glupia.. jem to co lubie tylko nie przesadzam.. i juz pofrunelo 3 kilo pozdrawiam

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •