Witam!
Na początku oczywiście ogromne gratulacje za podjęcie wyzwania i stracony kilosek. Do dziś pamiętam jakie to uczucie gdy traci się pierwsze kilogramy. Trzymam za Ciebie kciuki i za nas wszystkie.
Ja też mam ten nieszczęsny problem z jedzeniem - moim nałogiem. Nie jem z głodu tylko dla smaku. Nie wiem czy uda mi się to kiedyś zwalczyć. Bo jeszcze na początku diety panowalam nad sobą i dwa tygodnie mijały sielankowo. Potem zacząl się odzywać mój nałóg - jedzonko. I waga się cofnęła i to było straszne... teraz staram się iść do przodu, ale jest mi dużo ciężej niż na początku. Jednak walcze i wspiera mnie to forum![]()
Uda nam się![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki