-
limecia ja mysle ze nie chodzi o to zeby nie lubic slodyczy i tlustych rzeczy czy sie obrazac na nie. mozwe na pczatku. pozniej jednak nalezaloby sobie powiedzic ze lubie slodkie lubie rozne przyjemnosci ale sa to przyjemnosci. jak wiadomo przyjemnosc jest przyjemnoscia gdy sie ja sobie zrobi raz na jakis czas. ja lubie slodkie lubie maczne rzeczy ale nie sa mi potrzebne do tego zebym miala udany dzien. kiedy mam okazje tzn raz na jakis czas to sobie ta kostke zjem . czy tam cos innego. ostatnio bylam u rodzicow. tata mial imieniny. wiadomo kawa winko torcik. torcik czekoladowo orzechowy. ulubiony. zjadlam ale nie kawal normalny, tylko cieniutki plasterek. smakowalam kazdy kes. powoli rozkoszujac sie smakiem. nauczylam sie jesc powoli smakujac jedzenie a nie pochlaniajac. i to jest dobre . wystarcza mi mala porcja. jestem zadowolona ze nie musze sobie zabraniac. jedyne czego nie je to smazonych kotleto, kielbas itd. nie mam ochoty. bardzo posmakowalo mi gotowane miesko w jarzynkach. ostatnio to nawet kumpel mnie ochrzanial bo nie chcial;am zjesc kielbasy z grilla. ja wiem ze moglabym ale to ze nie zjadlam to oj swiadomy wybor a nie zasady mojej diety. wiem ze czulabym sie pozniej zle. ojeje sorki ze sie rozpisalam i za te "masla maslane" na poczatku. papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki