buuuuuuu dzisiaj rano ważę się szczęśliwa że może być już 78, a tu 80 :shock: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: a zadnych wpadek nie miałam :cry: przed okresem też nie jestem :cry:
Wersja do druku
buuuuuuu dzisiaj rano ważę się szczęśliwa że może być już 78, a tu 80 :shock: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: a zadnych wpadek nie miałam :cry: przed okresem też nie jestem :cry:
giaurka, widzę, ze mamy podobne podejście do Wigilii. Taka to już tradycja jest, że cały dzień sie pości właśnie po to, by wieczorem razem z rodzina zasiąść do wieczerzy. A co do tej grzybowej, to nie wiem jak u was sie robi, ale u mnie są 2 zupy: barszcz czerwony z uszkami z grzybami i żurek grzybowy. Do tego żurku jakoś nie mogłam się nigdy przekonać, ale on zawsze tak ładnie pachnie (gorzej z wyglądem), że chyba w tym roku skosztuję :)
Klaudiu diete zacznę diete...
Wiglia....ehh....u mnie jest zawsze kilka ryb...kilka typów pierogów...kilka zup : | cięzki wybór bedzie...kilka ciast.....deserów...słodkosci....ehh...kocham święta : )
A wiecie cio ja tez staram sie nie przekraczac 1000 kalorii :) no i od jakis 2 dni mi sie to udaje :) ale jest jeden problem bardzo lubie slodkie :( jak moge sobie odmowic,a wy co stosujecie,aby nie jesc slodkiego chociaz ma sie ochote?
pipuchna ja nie jem po prostu, bo wiem jak się po tym będę okropnie czuła...
chociaż dzisiaj waga pokazuje mi kg więcej a nic takiego złego nie zrobiłam :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Pipuchna po 1 fajny nick ; ) hehehe a po 2 to ja stosuje silna wolą : ) ale jak mi sie bardzo chce...to raz na jakis czas, przykładowo raz na 3 tyg nie zaszkodzi....a wrecz wyjdzie na dobre, bo cukry tez są potrzebne, szczególnie jeśli jesteś w mlodym wieku i się uczysz...
Klaudia86 nie martw sie kilogramami jeden w ta czy w tą...ja nie wiem jak u Ciebie wygląda przemiana materii....ale waga waha sie w ciagu doby czasem nawet o 3 kg. w zalezności od tego co jemy i jak często się wyprózniamy, jak przebiega u nas trawienie....lada moment to przejdzie, nie przerażaj się tym, tylko zauważ ze czasem waga skacze i to jest naturalne...ważenie proponuję co drugi dzień rano, na czczo, bedziesz miała lepszy obraz....nie dajmy się zwariować....
awersja no tak, ale jakie to dołujące :( wypacasz się, głodzisz tym tysiącem, czujesz się coraz lepiej, lżejsza, a tu nagle 1 czy 2 kg więcej, zwariować można :? teraz się czuję jak przed każdym okresem, jak ostatni grubas, świnia spasiona, której nic nie wychodzi :? ale walić to, od dzisiaj nie ważę się codziennie :? tylko że później, jak np. zważę się za tydzień, może być jeszcze większy dół... a co do mojej przemiany materii, jest okropna... yhhhh taką mam ochotę się teraz nażreć.... ale nie, wakacje w tym roku były ostatnimi w ciągu których wstydziłam się wyjść w kostiumie, mam tego dość i po zimie wskoczę w nowe ciuszki, w których będę wyglądała jak CZŁOWIEK :?
pozdrawiam :)
skoro Twoja przemiana materii nie jest najlepsza to tym bardziej nie powinnas sie przejmować, to tak bywa...wogole miedzy waga a traceniem centymetrow jest wielka zaleznosc, ale wypowiadalam sie na ten temat juz wiele razy...
spojrz na to z innej strony...wygladasz lepiej...jest lepiej niz bylo...nie daj sie zwariowac bo bedziesz cierpiec...jak ja...
jest dobrze, nie spieszę się, wystarczy że do wakacji spadnie z 15 kg, więc wiele miesięcy przede mną :) chociaż mój chłopak mówi, że nie chce mnie chudszej... może nie zauważy, jak to faceci :mrgreen: ale ja to robię dla siebie :)
pozdrawiam :)
mój tez mi to powtarza....lubi wikesze piersi ; ))))
ale tak naparwde......nie zauwazył, jak schudłam 12 kg...i wiem, ze podoba mu sie to......choć czy ja wiem czy jest rożnica w naszym związku jak nosilam XL a jak M? nie ma żadnej...chyba...
a według mnie......kobieta nigdy sie nie odchudza dla siebie......tylko zeby byc ponetna i zauwazana przez płec przeciwną.......taka prawda
Hej Dziewczyny !
Ja walcze już całe 8 dni :P Mam nadzieję, że wytrwam tyle ile zaplanowałam schudnąć.
Mój chłopak też tak mówi, wolałby żebym sie nie odchdzała, bo zmaleją mi piersi :P Ale ja wiem swoje, nie podobam sie sama sobie, więc w końcu chcę to zmienić :D
Korzystając z okazji chciałam sie jeszcze zapytać o wartość kaloryczną rybki, która nazywa się Panga :roll: Nie moge nigdzie takiej znaleźć w tabelach, orientujecie się może ile ma kcal :?:
Klaudia trzymam za Ciebie kciuki - napewno się uda, przecież już widać efekty :D
Trzymajcie się cieplutko :)
Natalia
Moj mezczyzna narzeka ze mam faldki(po ciązy :roll: ),a kupuje mi slodkie :) i jak tu zrozumiec facetow :roll: :D
natka87, no to teraz ważymy tyle samo :) może to nas zdopinguje, ścigamy się? ;) :twisted: ;)
pipuchna, jak ja mojemu powiedziałam że się odchudzam, zaczął nagle przynosić mi czekoladki, chcieć zjadać ze mną co się da, zapraszać mnie na obiadki, ale ja się nie dam :lol: jak mu coś nie pasi to ma problem ;) ja chcę być szczupła i koniec :)
a mój mnie wlasnie zjechal ze chce glodowac....i ze jutro zjem przy nim sniadanie ; ) ehh... tyle, ze u mnie to cala przygoda byla z odchudzanie......więc w sumie nie dziwie sie ze boi sie o mnie : / jak zaczynam świrowac ; )
To powiedzcie mi czego oni wkoncu chca nie?Bo ja juz nie wiem :?
pipuchna bo niektórzy jednak nie wolą szkieletów, a my właśnie na takich trafiłyśmy ;) mój mi ciągle powtarza że ja jestem dla niego najsexowniejsza :D że jemu się baaaardzo podoba to, że tu czy tam jest więcej :roll: ale jeśli mnie kocha to nie rzuci gdy schudnę, co? ;)
zresztą jak się poznawaliśmy to ważyłam jeszcze mniej niż teraz, a teraz jestem w 1/3 odchudzania... u mnie po prostu tego nie widać :cry: produkuję się od dwóch miesięcy z dietami, ćwiczeniami, czekam aż coś powie, że schudłam czy coś, a on do mnie że kocha mój tłuszczyk ehhhhh
Moj narzeka jeden dzien ze mam tluszczyk pozniej ze nie mam sie odchudzac ,pozniej ze kocha mniei kupuje mi slodkie :) a pozniej znow sie patrzy na te inne zgrabne dupy z tv czy to jest normalne?I co ja mam wtedy myslec co? :cry:
faceci niestety tak mają, że muszą pooglądać tu i tam inne mimo, że mają swoją :evil: chociaż mój się zapiera nogami i rękami że go żadna inna nie interesuje :roll: ale ja wiem, czy facetowi można ufać, szczególnie w tej sprawie? :roll:
klaudia86 ja tez mam watpliwosci,moj facet mi wmawia ze nie oglada sie za innymi i nie przeszkadza mu to ze jestem teraz pulchna(a bylam kiedys chuda jak patyk)ale jak jedziemy autem i ida jakies laski to patrze na niego ukradkiem to widze jak mu jezor wisi do pasa :lol: jestem tu dlatego wlasnie zeby za mna sie tez tak ogladali inni faceci jak moj maz za tymi panienami :D ale tak prawde mowiac to jestem tu dla siebie,zeby sie lepiej poczuc i wkoncu zgubic te obrzydliwe kilosy.
Wiesz kiedys mi powiedzial ze robi mi to na zlosc bo wie ze jestem zazdrosna i lubi mnie wkurzac :roll: :oops: To jest chore normalnie a pozniej ze sie odchudzamy nie? :wink:
babssy calkowicie sie z toba zgadzam ja tez ukradkiem patrze na mojego meza jak jedziemy autem :oops: to chyba normalne zachowanie kobiety :oops: Moze nam sie uda i bedziemy tak szczuple i ponetne jak chcemy :)
właśnie... i wiem, że jak schudnę, zniknie mi ta cała zazdrość o jakiekolwiek inne panny bo będę wiedziała, że ja wcale nie jestem gorsza od nich 8)
Dokladnie i bedzie tak jak kiedys czyli "a patrz sie ja i tak jestem ladniejsza "albo"moze ja zaprosisz do nas jak ci sie podoba " :twisted:
no no uważaj, bo jeszcze się wpętasz w trójkącik :mrgreen:
No widze moje drogie ze mamy duzo wspolnego co? :lol: damy rade nie? chyba musimy niestety,bo inaczej przyjdzie nam tylko ukradkiem patrzec na naszych facetow jak zerkaja na inne,a to nie bardzo przyjemne nie?wiec bierzmy sie do roboty,nie myslmy tylko o zarciu,jemy po to aby zyc a nie po to aby jesc.
Klaudia szczerze mowiac to sprobowalabym czegos innego moj maz tez wiec czemu nie? ale to wtedy gdy osiagne moj cel piekna i ponetna :) :twisted:
babssy napewno nam sie uda :) pokazemy im kto tu rzadzi :twisted: :twisted: :twisted:
troche pochrzanilam to przyslowie :lol: poprawiam sie:jemy po to aby zyc , nie zyjemy po to aby jesc :lol:
jak zaczniemy rzadzic to na calego,musi sie udac! :) ide posprzatac,wtedy nie mysle o zarciu :lol: bede pozniej.3majcie sie!
pipuchna podziwiam, ja bym nie mogła patrzeć jak mój robi to z inną...
babssy a pewnie, że się uda, co się ma nie udać :twisted:
ja idę coś na obiad upichcić...
Ja tez nie moge na to patrzec ale z jakiej paki on ma miec przyjemnosc a ja nie? :twisted:
klaudia to napisz cos tam upichcila na obiadek,bo na dzisiaj mam ale na jutro nie mam pomyslu,zrobilam przerwe w sprztataniu i ide sobie zrobic caly dzbanek zielonej herbatki,bede sobie popijac jak mnie dorwie glod,a ja pierwszy dzien na diecie wiec jak zawsze nie bede miala problemu,no jutro moze tez nie,ale na 3 dzien bedzie mi ciezko,wtedy przewaznie zaloadek juz mi sie do kregoslupa przykleja,no ale zobaczymy.jak mnie dopadnie kryzys to pomozecie co?a z tego co wiem to ten kryzys tu wszyscy maja po jakims czasie,niektorych dopada wczesniej niektorych pozniej :( i tego sie boje najbardziej,bo wtedy wlasnie zawsze moja diete diabli wzieli :evil: :cry:
pipuchna a co do tego probowania z innym,to jak schudne to zaszaleje sobie chyba :lol: mam kontakt na maila i telefoniczny z moja byla miloscia sprzed 7 lat,ale sie z nim nie spotykam,bo sie wstydze moich walkow,on mnie zna szczupla,jak bylam z nim razem to wazylam 56 kilo i taka mnie pamieta,teraz waze 30 kilo wiecej :cry: wiec jak by mnie teraz zobaczyl to by qrwa pociol a ja spalilabym sie ze wstydu :oops: :cry: caly czas nalega na spotkanie,ale ja w zyciu mu sie taka nie pokaze!!!
a co na to twoj maz? zgodzilby sie na trojkacik z facetem bo moj nie :) z kobieta owszem ale nie z facetem :)"bo nikt mnie nie dotknie oprucz niego" i jak tu zrozumiec facetow? :wink: :roll:
a tak poza tym to niechce innego bo z moim mi jest cudownie ale sprobowalabym z kobitka :oops:
moj na faceta to by sie tez nie zgodzil a z kobietka to tak,mi z moin mezem tez jest super i to pod kazdym wzgledem narazie,ale wiesz ja to bandzior jestem i taki maly dreszczyk by nie zaszkodzil,a z kobitka to sie kiedys calowalam,nic wiecej
zmykam narazie pipuchna,bo dalej musze robic porzadki,ale sie odezwe dzisiaj jeszcze pewnie ze sto razy,bo mnie to forum mam nadzieje zmobilizuje do dalszej pracy nad moim tluszczem :lol: zajrzysz tu jeszcze dzisiaj?ja bede napewno.buziaki
No a ja nie i chce wlasnie sprobowac :twisted: zobaczymy jak to jest ale chyba takiej nie znajde i on chyba tez nie znajdzie wiec to tylko marzenia :(
No pewnie ze tak :) milej pracy pa
troche mi w brzuszku zaburczalo,wiec sobie zrobilam zielonej herbaty i posladzilam ja to sie tu nazywa traubenzucker z tego sie tez robi lizaki dla dzieci i cukierki,taki bialy proszek wyglada jak cukier puder,jest zdrowy a co najwazniejsze nie ma tyle kalorii :) no i pomoglo,glod minal,a to najwazniejsze.u mnie do obiadu jeszcze daleko,bo jeszcze nie zrobiony :lol: