-
Dlaczego jedzenie wywołuje w nas tyle emocij???
Jeju jakie to okropne,ile sprzecznych ,negatywych emocij potrafi wywołać we mie jedzenie,a szczególnie jak zjem coś nadprogramowego-zakazanego,jestem zła,smuta,przygnębiona,krzycze na wszystkich,mam ochote zamknąć się w pokoju i zasnąć-iść spać i obudzić się piękna i szczupła,prawie codziennie jest to samo...nienawidze wtedy wszystkiego,mam wszystkiego dość...mam wszystkich dość,dlaczego jedzenie wywołuje w nas tyle negatywnych emocij????
-
też zadaję sobie to pytanie... i nie znalazłam jeszcze sensownej odpowiedzi :P
to jest chyba nasza wina, bo przecież nie wszyscy tak się zachowują... takie zawodowe spatrzenie :P przez diety wszystko, przez wahania wagi...
przez rodziców? którzy karali nas i nagradzali jedzeniem?
nie wiem...
ale ja na temat spódniczki chciałam... kup ją lepiej teraz, bo ja też sobie w wakacje w Zarze taką uptrzyłam i przez weekend mi ją sprzedali
-
co do spudniczki-nie chce się dołować,mój cel wydaje mi się nieosiągalny i chyba wogóle zrezygnuje
-
Glam , co ty opowiadasz.. schudniesz tyle ile chcesz i koniec!!!
Jedzenie niestety laczy w sobie straszne sprzecznosci . jest ukojeniem ..gdy jemy i tragedia ... po jedzeniu.
We mnie chyba najgorsze jest to ,ze nie potrafie przestac ,kiedy juz zaczne... TAk jakbym nie czula nigdy sytosci..
-
ze spódniczki czy z odchudzania?
ile Ci zostało do magicznych 55 kilo?
-
ehhh..miałam się jutro rano zważyć,mam nadzieje że nie jest więcej niż 60,aczykolwiek nigdy nie wiedomo,nie chce się ważyć bo się boje że się załamie,a rezygnuje..ze spódniczki...należe do grona osób wiecznie-na-diecie i chyba nigdy nie przestane patrzeć na świat przez pryzmat przeróżnych diet ,tabeli kalorycznych i cudownych środków na odchudzanie...
-
ZNAM TO(( Chyba zawsze jem z wyrzutami sumienia.. Ty Glam , przy swoim wzroscie masz na prawde nieduzo kg... Rozumiem,ze sie zle czujesz.. ale pomysl ,ze to tylko 5 kg , a niektorzy maja nadwagi 20 itd...
-
Glam: a ile masz wzrostu?
ale łee tam, co by nie bylo, nie ważysz źle
na pewno Ci się uda... a spódniczkę najwyżej kupisz inną, no nie?
-
mam 1,75 , ale to o niczym nie świadczy,nie wyobrażam sobie że mogłabym się czuć jeszcze gorzej,nie stawiam sobie już niewykonalnych celów presja,frustracja ...mam dość,teraz wystarczy mi żebym się normalnie (bez upychania boczysk i tłuszczu) mieściła w spodnie,i żebym nie miała napadów obżarstwa mianowicie jedzenie->wyrzuty sumienia->głodówka i tak w kółko . Mam dość naprawde!
-
a w jaki sposób się odchudzasz?
mi moje napady na jedzenia praktycznie się skończyły, kiedy zwiększyłam liczbę kalorii do 15oo
może wymagasz od siebie za dużo, chcesz zrobić to wszystko za szybko...?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki