-
Tak, sun, masz rację Ja właśnie cos takiego przerobiłam- mój luby nic nie mówił żeby mi nie robic przykrości, a ja oszukiwałam sama siebie, że to co widze w lustrze, to nieprawda W koncu do mnie dotarło, przycisnęłam go i wykrztusił, że wolał, jak byłam trochę szczuplejsza. Po czym zaczął mnie przepraszać i zapewniac, że nadal mu sie podobam, itp. A ja potrzebowałam takiego kubła zimnej wody żeby wziąc sie za siebie
kurczę, przecież my też czujemy się bardziej atrakcyjne, jak nic nam sie nie wylewa ze spodni! Także nie ma w tym nic złego, że chcemy schudnąć również DLA NICH
-
witam. co do mężczyzn to juz nie wiem...Jestem z moim Ukochanym już 2,5 roku. fakt na początku naszej znajomości ważyłam troszke mniej...chociaż już wtedy myslałam o sobie, że jestem gruba. Mój chłopach CHCE żebym sie odchudzała i co ja mam o tym myśleć mam 178, 21 lat(dokładnie bede je miec 17 stycznia) i ważę 88 kg. On twierdzi, że ma już dość mojego narzekania, chowania się przed ludźmi i wmawiania mu,że podobają się mu inne SZCZUPLEJSZE laski. powiedział,że go to już męczy, to moje fatalne samopoczucie i narzekanie, że inni mają lepiej i prościej...uważa, że schudnąć to nie jest nic niemożliwego!!!że niektórzy nie muszą się odchudzać bo mają już ładną figurę a niektórzy muszą ale satysfakcję mają większą, że sami sobie na to zapracowali.
często zastanawiam się, czy on mnie jeszcze wogóle kocha...po drugie dobijający jest dla mnie fakt, że on to raczej chudzinka i wk*****ją mnie komentarze różnych osób szczególnie, jego i mojej rodziny...że jak on mnie będzie przenosił przez próg na ślubie lub, że wyglądamy razem śmiesznie bo on jest szczuplutki a ja grubiutka. ZAŁAMAĆ SIĘ MOŻNA...
-
Unikatek, nie desperuj Z tego co piszesz nie wynika nigdzie, że on Cie nie kocha. Raczej to, że Ty źle się czujesz ze swoją figurą i zamęczasz go swoją frustracją Jeśli rzeczywiście narzekasz na siebie i w dodatku wmawiasz mu, że podobają mu sie inne, to on reaguje jak typowy facet: Znajduje rozwiązanie problemu. Oni tak mają, nie rozumieja rozważania czegoś dla samego wygadania się
A to jego gadanie o większej satysfakcji, to raczej wskazuje na to, że Cie kocha i próbuje Cie wesprzeć. Nie załamuj sie, tylko zgub z nami kilka kg, jesteś wysoka, więc dużo nie trzeba żebyś była laską
A rodzinne gadki miej w... tzw. "głębokim poważaniu"
-
Unikatku Ty sie nic nie martwNigdy nie jest tak zle by gorzej byc nie mogloGrunt to pozytywne myslenie...moze faktycznie tylko Tobie sie wydaje ze cos jest nie tak i na sile szukasz problemu i marudziszja mam to samo...dama a co bede sobie zalowac...jednak czasem przychodzi czas ze faktycznie facet ma nas dosc za narzekanie..marudzenie i wogole za caloksztalt...czasem trzeba tez zastanowic sie nad soba..ja od dluzszego czasu stram sie nie szukac problemow..choc wiele rzecz mnie boli i chcialo by sie pomarudzic...ale czy to ma sens...marudzeniem niestety nic nie zdzialamy...pogorszymy sprawe ewentualniepozostaje nam jedynie dzialanie i branie sie do roboty...mnie tez sie w grudniu przytylo..musze szybciutko zrzucic to co zbedne..zobaczysz razem nam tu wszystkim na pewno sie uda...nie ma tego zlegoNowy Rok..nowe perspektywy..nie wiem jak Wy ale ja w zwiazku z tym mam ogromne nadziejeRazem musi sie nam udaci rowniez sie przylaczam i zycze powodzenia
-
Macie racje Dziewczyny ale tak to już jest...jesz i tyjesz a potem się nad tym załamujesz...a gdyby zamiast tego załamania pojawiło się DZIAŁANIE to byłoby już całkiem co innego chce schudnąć dla siebie i tylko dla siebie ale prawda jest taka, że mamy jeszcze wiele innych pobudek. Schudne dla siebie ale tym schudnięciem dla siebie zrobie napewno przyjemność mojemu mężczyźnie. Kocham go i chce aby był przy mnie jak najbardziej szczęśliwy, kiedy ja będe się czuć piękna to inni też tak o mnie będa myśleć
-
Hejka dziewczyny i ttak trzymać pozytywne myślenie, wola walki, z zbędnymi kg , do tego porządna motywacja i będziemy wszystkie takie laski że nasi faceci będą wpatrzeni nas jak w obrazek. Co do głupich komentarzy jego rodzinki puszczej je między uszy mi tak czesto dogryza rodzinka własna , ale ja wiem że ta są żarty a nie serio dogryzanie. Dlatego mam sposób na nich : dołączam się do ich gadki i też się śmieje , temat sam umiera śmiercią naturalną . I ja jestem górą. POZDRWIAM
-
Witam Wszyskie Dziewczynki! Moge sie przyłaczyc? A moj facet nie pozwala mi sie odchudzac i byłby najszczesliwszy gdy byłoby mnie wiecej jeszcze co najmniej o 3 kg powiedział ze jak bede chudsza to juz nie bede go pociagała i jak mam mu wytłumaczyc ze zle sie czuje z ta waga która mam, Zachowuje sie egoistycznie????? On ciagle powtarza,ze facet tak naprawde lubi miec za co "złapać". Pomyslicie na pewno, ze takie problemy to tez moge miec, ale uwiezcie dla mnie tez jest ciezko ze swoimi 5kg.
-
Persik a ile masz wzrostu bo jeśli ponad 160 cm to twa waga jak najbardziej ok. nie warto robic z siebie wieszaka ja mam dzis kolejny sukces na mym koncie WAŻE JUŻ 71 KG A NIE 74 KG. POŻEGNAŁAM 3 KG HURRRRRAAAA
-
mam 167, myslicie ze 50 to za mało na nawet 52 bedzie dobrze zebym chociaz nie cisneły mnie moje ulubione spodnie w ktore bez problemy jeszcze dwa miesiace temu wchodziły bez problemu!! Ja i tak wazyłam kiedys ponad 60 kg. dzieki kopenhaskiej spadłam do 55 a potem jakos samo spadło do 50 i tak czułam sie super, a pół roku temu zaczelam przace przy biureczku i tzry miesiace temy rzuciłam palenie a kilogramy bardzo szybko ida do góry zreszta mam tendencje do tycia i musze strasznie uwazac na to co jem!! Do tej pory nie jem ziemnioprow makaro (sporadycznie) chleba nawet ciemnego. I skad te 5 kg. poprostu brak ruchu!!! ale juz po okresie to sie zmieni Areobik czeka!!
SUN1 gratuluje tych 3 kg i trzymam kciuki za kolejne odchodzace w niepamiec i na stałe!!!
co za dietke stosujesz i czy cos cwiczysz
-
Hej dietka to małe posiłki 4/5 razy dziennie tak do 1000 kcal . a z ruchu to nie za duzo bo 1. nie wolno mi ( sprawy lekarskie) 2. 9 lat przerwy w ruchu . robie skłony , kilka brzuszków( więcej na razie nie daje rady) , wymachy rękami, nogami, taniec, wchodzenie po schodach ( szczególnie na uczelni , mam zajęcia na 3 piętrze a są do wysokie ponad 3 m piętra ), spacer z psiunią ( choć ostatnio zaczeła sie buntować- za dużo śniegu i zimno ) a i taniec w rytm dobrej muzy, os czasu do czasu hula hop wychodzi z kąta ale tez nie za duzo. aha i ćwicze co 2 dzien .tak ponoć jest najzdrowiej dla mięśni.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki