-
Teraz ja :)))
Przyszła dla mnie kolej na ostateczną rozprawę z tłuszczykiem. Zastatnawiam się co z tego wyjdzie, bo wczoraj byłam u lekarza, dostałam hormony i zobaczymy jak na mnie podziałają. No, ale pomijając ten fakt, plany są ambitne. Moja dieta bez odstępstw ma trwać 130 dni (od wczoraj). Będzę się opierać na zasadach Montignaca, ale postaram się podejść do nich bardziej rygorystycznie. Oczywiście obowiązkowe ćwiczenia, rowerek, rolki. W tym momencie powinnam chyba napisać ile ważę, ale normalnie centralnie się wstydzę i po tym już można domyślić się, że dużo. W ciągu tych 130 dni chcę schudnąć 20kg. Mam nadzieję, że mi się uda. Co dziesięć dni ważenie )) i mierzenie oczywiście
-
No to 3mam kciuki napewno ci się uda
Ja tam też zawsze mam takie założenie, że będę się ważyla np co tydzień, ale nigdy nie wytrzymuję i włażę na wagę codziennie rano :P
-
Montignac jest świetny, jeżeli się go potrafi zrozumieć Ja co prawda nie potrafię, ale jeśli Ty tak, to z pewnością Ci się uda bez najmniejszego problemu Powodzenia. Dawaj znać jak idzie
-Shimmer
-
Czesc!
Na poczatku zycze powodzenia w walce ze zbednymi kilosami.
Mam pytanko, czy mogłabys mi napisac przykładowo jeden dzien z Montignackiem,bo jestem ciekawa jak to wyglada.
Z gory dzieki
Pozdarwiam
-
Narazie dobrze idzie Ale moją zmorą od zawsze była niecierpliwość, po jakiś 2 tygodniach marzy mi się jakiś efekt, a tu nie zawsze jest tak jak by się chciało. Ale postanawiam sobie wytrzymać. Mam takie zdjęcie z okresu największej grubości i w chwilach krytycznych na nie spoglądam, nawet działa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki