-
analizowalam juz wiele razy wszystkieposty dziewczyn ktore tu schudly znalazlam tam jedna wlasciwosc. chudna i utrzymuja wage te dziewczyny, ktore
1. jedza bardzo malo tak ok 500-600kcal dziennie
2. predzej czy pozniej zaczynaja cwiczyc
wiec takie przyjme zasady i w mojej diecie. do tego bede bardzo ograniczac weglowodany proste a na kolacje (przed 18 ) jesc tylko białkowe produkty.
na sniadanie kubek mleka.
wiem ze zaczniecie krzyczec ze 600kcal to za malo, ale ja chce taki sposob i koniec. mam siedzacy tryb zycia, pisze prace magisterska i wszystko na dupie. wiec spalam malo.
moj facet tez sie dzisiaj zaczyna odchudzac powiedzial ze chce zrzucic 10 kg w miesiac. szalony, ale faktem jest ze juz raz mu sie to udalo (ale znowu przytyl - przez obiadki mojej mamy ) ja nie mam zamiaru takiego tempa narzucac. moge 3 razy wolniej, tylko zeby cos sie faktycznie ruszalo w tym moim sadle, bo mam dosyc. po swietach waze 69,5kg. ostatnio 5 lat temu tyle bylo.
o jaaa dziewczyny to faktyczne problem takie dojadanie w nocy. caly dzien sie meczysz a w nocy wszystko bierze w łeb. smutne. ja zwykle dojadam ale w dzien. miedzy posilkami. i to nie warzywka czy owocki tylko oczywiscie hard core'owe slodycze - batoniki czekoladki aaaaaaaaa trzeba przestac. mozemy sobie powiedziec, ze kazdy taki slodycz to dodatkowe 3 dni na diecie. no i po co? lepiej szybciej byc laseczka
dziewczyny trzymajcie sie!! na poczatku jest latwo, ale za jakies 3 dni mam nadzieje ze zwalczymy kryzys!
buziaki
-
Czy większość w Sylwestra nie zamierza sobie odpuścić?
-
no ja sobie ostatnio tyle odpuszczalam, ze sylwester tez bedzie dietowy. nie stanie sie nic. ale moj facet zamierza odpuscic. rok temu tez tak zrobil i nic sie nie stalo. mysle ze ten jeden wieczor niczego nie zepsuje jak sobie odpuscisz. no i jesli do tego bedziesz tanczyc... phii wyjdzie nawet na dobre!
lampke szampana wypije mimo wszystko
-
No i slusznie! Trzymaj się dzielnie! U mnie też Sylwester będzie dietowy! Napisz mi koniecznie wrażenia z tego sylwestrowego dietowania. Pozdrawiam :*
-
Batik będę 3mać kciuki żebyś nie miała jo-jo
ja też mam porblem z podjadaniem w DZIEŃ
między posiłkami
tylko że ja podjadam sucharki z masłem
ALE SIĘ JUŻ NIE DAM OBIECUJĘ A OBIETNIC NIE ŁĄMIĘ!!!
-
peszymistyn!okreslenie "tucznik" nie mialo nikogo obrazic. odnosilo sie tylko do mnie. ja sie tak czuje, bo przez jakies pol roku ciagle ladowalam w siebie tony zarcia.
poza tym kwestia tego czy ktos czuje sie tlusty jak prosiak to nie jest sprawa stosunku wagi do wzrostu. czulabym sie zupelnie inaczej, gdybym wazyla tyle i jednoczesnie byla wysportowana, umiesniona sportsmenka. ale nie jestem. nie cwiczylam, objadalam sie, wiec zasluzylam na to miano. to jest kwestia tego jak sie kto czuje w swoim ciele.
a co do ograniczania kalorii, to musze wam powiedziec ze probowalam juz wszstkego: kopenhaska, 1000kcal, 800kcal, south beach, dieta jogurtowa itp itd. nic to nie dalo. chce skurczyc sobie zoladek, przyzwyczaic organizm do malych porcji jedzonych czesto i nie chce wracac do poprzednego stylu zycia. bede uwazac na to co jem juz do konca zycia, ale chce byc wreszcie szczupla, bo po co starac sie utrzymac wage 65 kilo, skoro tyle samo wyrzeczen potrzeba by utrzymac wage 55 kilo i przy okazji swietnie wygladac. z reszta uwazam ze moj sposob jest zdrowszy niz bycie na diecie 1000kcal i uwzglednianie w tym limicie jakichs 250kcal slodyczy codziennie. hipokryzja.
mam wiele doswiadczenia w odchudzaniu, znam swoje cialo i nie potrzebuje dobrych rad w stylu: "o boze jak malo jesz zjedz cukierka i dobij do 1000"
asinko na razie nie musisz trzymac za to kciukow, na razie chce schudnac, potem bedzie latwiej, bo utrzymywanie wagi jest dla mnie latwiejsze niz samo odchudzanie
-
w sumie tucznik to .... określenie pasuje tez do mnie
nestety
a co do diety...
to nie wiem jak utrzymać wymarzoną wagę bo nigdy takowej nie miałam
ale musze od niej dojść
choćby masą wyrzeczeń!!!!!!!!!!
tylko muszę to sobie w głowie zakodować
-
jest dobrze. nie objadalam sie wczoraj. nie wzielam do ust zadnego slodycza. to dobrze rokuje na przyszlosc.
asinko! koduj sobie ladnie, ze jesli bedziesz podjadac, chocby raz dziennie, to zwyczajnie NIE schudniesz. i tyle. wytrzymaj ten krotki czas odchudzania, to potem bedziesz super sexy laseczka. a podjadanie? krotka przyjemnosc - ogromne konsekwencje...
-
wstydze sie i to bardzo. dlatego zaczelam diete
-
Dziewczyny trzymam za was kciuki. Ja równiez musze bardzo się zmobiilizować!!! Zwłaszcza teraz. Zostały mi dwa tygodnie do wyjazdu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki