Fajniejsza a jak tam Ci idzie walka z nałogiem??? Palisz jeszcze???
Bo ja musze przyznać że rzadko chce mi się palić ale za to częściej jeść!!!!:P Ale i tak jestem strasznie z siebie dumna
Fajniejsza a jak tam Ci idzie walka z nałogiem??? Palisz jeszcze???
Bo ja musze przyznać że rzadko chce mi się palić ale za to częściej jeść!!!!:P Ale i tak jestem strasznie z siebie dumna
ja dalej kopce jak lokomotywa :/ nic z tego mi nie wyszlo, brak mi silnej woli
Mi udało się rzucic palenie 3 miesiace bedzie 26 lutego
na początku jest straszna akcja pakman, pochłanialam po prostu wszystko...
Bigos+kanapka z serem zółtym i ogórkiem konserwowym
Ale teraz jest juz lepiej nie pale i nie obżeram się
ja czekam az mi sie motywacja wlaczy to rzuce palenie, narazie motywuje sie do diety :P
Kiedyś na pewno się uda
Lepiej późno niz wcale ? może i tak :P narazie dzisiaj 2 papieroski ! zobaczymy co dalej bedzie ... moze rzuce to cholerstwo xD
Hej waleczni
Opowiem Wam coś.
Paliłam wiele lat (oczywiście nauczyłam się w szkole ;P). Ile razy rzucałam??? nie mam pojęcia...
Żadne plastry, gumy do żucia... Niepalący facet, brak pracy=brak kasy... ŻADNA MOTYWACJA NIE BYŁA DOŚĆ DOBRA!
W końcu powiedziałam dość. I rzuciłam. Trzy dni ryku, kłótni, żarcia... Nie dałam rady. Kupiłam fajki, zapaliłam i godzinę wyłam z wściekłości. Potem taka zaryczana poszłam do apteki zapytać czy może jest coś, czego jeszcze nie próbowałam. I spotkałam chyba mojego anioła stróża po drodze, bo pani w aptece powiedziała, że JEST! Ale na receptę. Ale ona też może receptę wypisać, więc nie muszę iść do lekarza.
Są to tabletki TABEX. Z tego co pamiętam, kuracja trwa miesiąc, kosztuje koło 40 zł i jet praktycznie bezbolesna. Bierze się tabletkę co 2, potem co 3, itd godziny w ciągu dnia oczywiście. Na początku można palić. Po około 3 dniach już się odechciewa. Ja w ciągu 7 dni nie spaliłam paczki (a wcześniej paliłam 2 dziennie). Fajki po tym po prostu brzydną. Tak same z siebie.
I nie żarłam jak nienormalna, nie przytyłam wtedy ani grama. Z nikim się nie kłóciłam... Nie palę 2 lata. W moim towarzystwie można palić. Ba - sama nawet umiem zapalić, ale się nie zaciągam i po takim jednym papierosku mam dość na pół roku ;P
Trzymam za Was kciuki. Wierzę, że zwyciężycie z nałogiem
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
moja mama i szwagier tez tak rzucali tabletki tabex lub tabax przez pierwsze kilka dni mozna palic tam okresloną liczbe fajek a nie kopcic;P i bierze sie tabletki. najpierw chyba co 1h a na samym końcu 1 dziennie. I szwagier i mama nie palą. Znajomy też na tym rzucił i mu nie przeszkadza ze ktos obok pali. A u mnie w domu wreszcie dostrzegli ze fajki śmierdzą. mama na sama mysl ma teraz dreszcze. Tylko jak sie bierze inne leki to trzeba z lekarzem to skonsultowac. Bo moj tata np ma nadciśnienie bierze leki i z tych tabletek musiał zrezygnowac. Pozdrawiam chwała panie nigdy nie paląca bo za moich czasów na szczescie to juz chyba wyszło z mody
slyszalam wlasnie ze TABEX jest skuteczny, chyba zainwestuje bo pale dalej ...
ja pale bo lubie sobie dymka puscic ;/ mnie nie ciagnie do nikotyny tylko do samego wypuszczania dymka
Zakładki