ja radze nie liczyć kalorii, poprostu jeść tyle by zaspokoic głod, rzeczy niskokaloryczne

sniadanko- miska płatkow na mleczku
obiad- coś tma, jakaś piersc z kaszą i sałatką czy cos
kolacja-jogurt salatka owoc

w ciagu dnia mozna przegryźć owoce lub kanapeczke z wasy lub razowca

bez liczenia a 1000 bedzie napewno, jak nie mniej
ja nie licze i odchudzam sie bez stresowo, polecam UMIAR w jedzeniu a nie liczenie kcal, liczenie zostawmy matematykom