-
To masz pełna mobilizację super!!! skoro cała rodzinka rzuca palenie....wspomagacie się wzajemnie i pilnujecie. ciekawe tylko czy nie jest zbyt nerwowo?
Fajnie proujecie sie wzajemnie kto na ile ma silnej woli, kto pierwszy powie mam dośći idę na balkon. Mam nadzieje ze nikt taki sie nie znajdzie...bo obawiam się ze za tym kims pojdzie nastepna osoba itd.....
Na SERIO ZYCZĘ WYTRWAŁOSCI..I POKAZ WSZYSTKIM ZE MASZ SILNA WOLĘ A CO ZA TYM IDZIE OSOBOWOŚC, ZE JESTEŚ DZIEWCZYNA Z CHARAKTEREM!!!
gdybym to ja miała na tyle silnej woli by chociaz ograniczyc palenie do wyznaczonych miejsc smrodzę a co wiecej przeszkadza mi ten smród!!! ciekawe co?dokładnie sama siebie nie rozumie. Jak mozna lubieć palić a nieznosic smrodu tytoniowego?
-
najgorsze że ja też lubię , lubiłam... palić a nie lubię smrodu papierochów.zobaczymy jak długo wytrwamnarzie jest nieżle.brakuje mi jednak papireoska na przystanku.hehe nie mam co robić i mi się nudzi..wiem fajnie brzmi
-
Całkowicie cię rozumię...i znam doskonale smak papierosa na przystanku tak to trudne. Najtrudniej zmienic swoje przyzwyczajenia, i jest to chyba trudniejsze od samego niepalenia.
-
ano tak.zawitałam.
u mnie 7 dzień bez papierosa.jakoś się żyje!nie jest tak źle ale myślę i myślę o tych fajach głupich.nie zawsze ale myślę.jak mi się chce palić to piję zielona herbatę.potrafię nawet 4 szklanki wypić w ciągu 2 godzin
tydzień bez papierosa i kilo w dół :P mam nadzieje że będzie tak dalej!!!!!
-
Witam w temacie,wprawdzie juz daaaawno nie pale,bo od 14 lat,rzucilam mozna powiedziec z godziny na godzine (palilam do poludnia i potem powiedzialam sobie-rzucam-),zaznaczam,ze palaczka bylam chetnie i palilam duzo i tez sie balam,ze utyje,jak rzuce,dlatego z pelna swiadomoscia kontrolowalam,to co jem i w jakiej ilosci,trwalo to pare miesiecy,zulam bardzo duzo gumy i pilam duzo wody,jak gdzies szlam na impreze,to skubalam slonecznik-kolezanki sie smialy ze mnie przez to,ale mi to bylo obojetne.Przytylam rzeczywiscie,ale trzy kilo,ktore potem powoli zrzucilam,bylo to wlasnie z metabolizmem zwiazane.
Mimo wszystko,oplaca sie rzucic ten smierdzacy nalog,zycze Ci wytrwalosci i nie martw sie na zapas kilogramami-kontroluj to po prostu.
-
a po jakim czasie ten metabolizm się zmienia na gorszy?ja zaczęłam teraz codziennie ćwiczyć żeby go poprawić.zobaczymy.oczywiście mam nadzieję że nie utyję.słonecznika nie jem bo tuczy pije herbatkę zieloną lub biorę tictaca ale tych to mało używam.i w dalszym ciągu mam nadzieję że nie utyję
-
Hej Kasiula,
Twarda, dzielna dziewczynka jesteś
Odchudzać się i rzucać palenie jednocześnie to jest wyczyn!
Gratuluję twojego małego tygodiowego sukcesu.....trzymaj się dalej!
A skoro choc cokolwiek idzie w dół a nie w górę to jest bardzo SI.
W sumie to ie zawracaj sobie głowy tym czy przytyjesz a jak tak to ile....zrzucisz jakby co,a moze wcale nie będzie takiej potrzeby?
Życzę ci tego ciepło.
-
hehe nie dziękuję.zobaczymy. teraz od 2 dni chyba za dużo zjadłam.ale jutro się już poprawię i idę na ćwiczenia!!!
pozdrowionka
-
Hej Kasiula Ja dzisiaj tez myślałam ze nadszedł moment rzucenia palenia. Normalnie od wczorajszego wieczorka do dzisiaj do południa po zapaleniu papierosa robiło mi się niedobrze .
Zmieniłam fajki i juz oki......nie wiem czy to dobrze czy tez nie....ale wiem ze nadchodzi ten moment kiedy trzeba bedzie zmierzyc się z tym okropnym nałogiem.
Trzymaj się dzielnie.
Pozdrawiam
-
mam nadzieje corrine , że do mnie niedługo dołączysz!o ile się nie przełamę.nie jest tak źle powiem ci.Palić mi się ogólnie nie chce tylko poprostu czegoś mi brakuje!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki