Ja również sobie w nagrodę szaleję na "ciuchowych" zakupach, bo to sprawia mi podwójną radość- nie tylko stracone kg ale i mniejsza rozmiarówka Uczucie "wbicia" się w mniejszy rozmiarek bije na głowę przesunięcie się wskazówki wagi w lewą stronę :P

A największą nagrodą jaką sobie obiecałam za osiągnięcie celu, czyli zejście poniżej 70, to nowy piercing [ bo mam małego bzika na tym punkcie].