A ja nie dam się już namówić na żadne tego typu cuda! 20 kg w dwa tygodnie? To super-jo-jo gwarantowane! A zresztą czy tyle na pewno można stracić? O kopenhaskiej też pisano, że gubi się 8-20 kg, a ja z dwukrotnej praktyki wiem, że ledwo można dobić do 6. Poza tym ta bajeczka o przyspieszaniu przemiany materii i nie przybieraniu na wadze! Przepraszam, że piszę tu z taką goryczką, ale wszystko wypróbowałam na własnej skórze! Po kopenhaskiej dobiłam po raz pierwszy w życiu do 83 kg! (a odchudzałam się z 72).

Dzieczyny, szczerze wam radzę, uzbrójcie się w cierpliwość i powolutku traćcie kilogramy! Bo w tym przypadku wyjątkowo dobrze sprawdza się powiedzenie: co nagle to po diable...

Pozdrawiam cieplutko