Po pierwsze, tak jak napisała Paulaniunia, nie wiem z czego chcesz sie odchudzać? według mnie masz lekką niedowage...a narwe jeśli faktycznie parzeszkadza Ci jakiś tłuszczyk (chociaż nie wierze, że go masz...) to zamiast się odchudzać, powinienieś zacząć ćwiczyć

Jadlospis który podaleś, według mnie odpada.
Obiad powiedzmy, że ok, są warzywka, mięsko, ale i tak móglbyś dodać do tego ciemny ryż czy torszke kaszy...
a co do sniadań i kolacji to ... brak mi słów
kromka chleba? sucha? toż to jakieś nieporozumienie!
Zamien chleb na ciemny, zjedzy chociażby dwie kromki, z szyneczką, serkiem, na to pomidorek, ogórek czy co tam zechcesz...
albo jakiś większy jogurt, owsianke, jajecznice ze szczypiorkiem jest całe mnustow rzeczy ktore możesz sobie sam, szybko przyżadzic wiec głodzenie się (skibka ) jest nie potrzebne, tymbardziej, że jestes facetem i powinieneś jeść więcej niż kobieta. Może to być nawet 1600-1800kcal...chociaż dla mnie nie powinieneś się odchudzać

rozłóż sobie te kalorie na dzień, najlepiej, żeby śniadanie było najbardziej kaloryczne...
kolacji nie musisz jeść o 17.30, najlepiej tak, żeby była zjedzona na ok 3 godziny przed snem. Ja kolacje jadam nawet po 21, zależy jak wrcam z pracy...i też mi to jakoś nie przeszkodziło w zrzucieniu zbędnych kilogramów...

słodycze? nie powinieneś z nich rezygnować całkowiecie, bo przyjdzie taki dzień, że pochłoniesz 2 tabliczki czekolady, 5 paczek ciastek i wafelków jednego dnia
możesz wliczając w diete zjeść, np: kilka kostek czekolady, jakieś ciasteczko, w sklepach jest teraz pełno batoników musli, słodkie, pożywne, małokaloryczne wystarczy torszke poszukać...

Pamiętaj, nie głoduj, nie ograniczaj drastycznie kalorii bo to nie skończy się dobrze, waga może szybko zlecieć, ale pózniej nie obejrzysz się, powróci i to znad wiązką

Powodzenia życze