Ja tez mam zawsze problem z posilkami..bo albo nudza mnie juz...albo totalnie nie mam pomyslu co zjesc...
A w szkole to mialam fajna sytuacje jak przynioslam kanapki z chlebkiem wasa...poruszylam cala szkolę az po grono nauczycielskie....śmiali sie ze jem podeszwę...)
Zakładki