Wątek: dzienne jadlospisy 1000 kcal

Witam wszystkich Codziennie tu zagladam, tylko rzadko pisze. To forum motywuje mnie do odchudzania, a jest do czego - chcialabym schudnac jakies 8kg... Mam 1,57 wzrostu i waze 61 kg...

Zamierzam stosowac diete 1000kcal ale jadlospisy podawane w gazetach czesto sa dla mnie niwykonalne, z powodu braku czasu i złej kuchenki... Wiem, że to głupio brzmi, ale dopiero zagosci u mnie nowa kuchenka i bede mogla pichcić dowoli

Wiem, że wiele z Was stosuje diete 1000kcal i mam prośbe: moze tutaj bedziecie czasem podawac swoje pomysły na proste i smaczne jadlospisy dzienne Mysle ze inni tez skorzystaja a gotowanie nie bedzie monotonne

Z góry dziekuje tym, które zechca sie podzielić swoimi pomysłami Sama coś skrobne na pewno

pozdrawiam forumowiczki

Jak zapewne wiesz 1000 kcal powinno wyglądać mniej więcej tak:
śniadanie - 250 kcal
drugie ś. - 100 kcal
obiad - 350 kcal
podwieczorek - 100 kcal
kolacja - 200 kcal
Stosowałam tę dietę kilka razy i jest naprawdę DA BEST Ta dowolność ahh...

Oto moje propozycje:
Śniadanie: chlebek WASA + jogurt (kcal policz wg tego co namalowali na opakowaniach); maślanka z malinami (proporcje jak kto lubi - sprawdzaj w tabelach kalorycznych); chleb razowy z CZYMŚ (np z miodem, dżemem, twarożkiem - również sprawdzaj w tabelach wszystko); mały omlet z dżemem.
Drugie śniadanie lub podwieczorek: kefir (200 g), wszelkie kanapki z chleba razowego lub WASA z czymśtam (tabele); owoce; jakieś sałatki;
Obiad: U mnie - to co mama ugotuje w odpowiednich proporcjach, ale osobiście polecam wszelkie zupy - duży talerz chudej (!) zupy to wcale nie tak dużo kcal jakby się wydawało.
Kolacja: moja ulubiona: kawa inka zalana mlekiem, z łyżeczką cukru i zasłużona delicja mmmm, rozpieszczam się ; 3-4 pierogi (gotowane, nie odgrzewane na patelni); znowuż te kanapki, wszelkie sałatki

Jak zauważyłaś wszędzie uwzględniam ważny udział tabeli kalorycznych w tej diecie - jakby nie patrzeć - to jest jedyny klucz aby prawidłowo ją przeprowadzać. Osobiście nie ufam wszelkim gotowym jadłospisom - każdy każde danie przygotowuje troszkę inaczej, więc takie przepisy mogą być nieraz bardzo nieprecyzyjne. Osobiście zawsze wolę obejrzeć dokładnie etykietę, opakowanie, zajrzeć do niezastąpionych tabeli i po prostu policzyć. To naprawdę nie jest trudne - wystarczy chwila czasu wieczorem aby zaplanować jadłospis na nastepny dzień, wziąć kalkulator do ręki i wagę kuchenną. I już To jest właśnie cały urok tej diety - tworzysz dania zupełnie SAMA - wg tego co lubisz, na co masz ochotę i co jest aktualnie w lodówce

Mogę jedynie podpowiedzieć Ci, że dobrze jest się zaopatrzyć w chlebek WASA lub CHABER, wafle ryżowe, chude mleko, chude jogurty, muesli, wszelkie owoce i warzywa, dżem niskosłodzony, zamiast śmietany kupować kefir, 0 masła/margaryny, z mięsa i wędlin tylko chude (np drobiowe, z indyka), zamiast smażyć kotlety - ugotować mięso (także na parze), a jeśli już kotlety to "zdzierać" z nich panierkę i odsączyć tłuszcz w serwetkę, warto też przyrządzać ryby no i tak jak już mówiłam ZUPY.

Ja teraz niby jestem na tej diecie, ale w lecie kusi grilowana kiełbaska... zimne piwo... Nie mówię, że się objadam, bo tego nie robię - jeśli coś mnie kusi (np jestem na imprezie) to sobie tego nie odmawiam - po prostu biorę połowę porcji jaką bym wzięła gdybym nie była na diecie. A propos - ten sposób odchudzania też jest dobry - dzieląc talerz na pół jesz normalnie tylko, że o połowę mniej - zawsze to lepiej niż nadal wpychać...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

Dzieki za odpowiedź

Mnie samej czesto brakuje wytrwałosci w ukladaniu jadlospisow Staram sie liczyć kalorie, heh, ćwicze silna wole

Dodam coś od siebie:

śniad: 4 łyzki platkow kukurydzianych i 1 opakowanie jogurtu owocowego light
II sniad: jabłko i kilka mandarynek
obiad: 100g ryzu polanego jogobellą light np. truskawkowa (pycha!)
podwieczorek: owoce, np. grapefruit, pomarańcz itp.
kolacja: jabłko pokrojone na kawałeczki polane jogurtem

Bardzo lubie owoce i jogurty, wiec staram sie, żeby nie zabrakło ich w mojej diecie
pozdrawiam

do shklanka czesc, przeczytalam twoj jadlospis i wydaje mi sie ze mimo iz twoja dieta wynosi 1000 kalorii na dzien to i tak mozesz miec problemy ze schudnieciem. Mysle ze przydadza ci sie moje rady z ktorych ja z powodzeniem korzystam.Powinnas pamietac ze jogurty owocowe oraz owoce zaliczamy do weglowodanow od ktorych najbardziej sie tyje i ktore trawimy bardzo dlugo, bialko natomiast "podkreca" metabolizm i dzieki temu nastepuje szybsze spalanie tluszczu. Stad jesli weglowodany jesz na kolacje mozesz meic problemy ze schudnieciem, niewinnie wygladajace owoce, slodkie jogurty, ryz, makarony to wszytko jest na kolacje niewskazane.na Kolacje jemy bialko czyli tynczyk, jogurt ale naturalny, jajeczko , bialy serek, rybka, drob +warzywka, wiec dla latwiejszego chudniecia powinnas zrezygnowac z weglowodanow na kolacje, za to na sniadanie mozesz ich jesc ile chcesz (oczywiscie w granicach ktore sobie ustawilas aby sie zmiescic w 1000kcl) Dlatego najwazniejsze jest dobre skomponowanie diety 1000 kalorii. Poza tym dodam ze w twojej diecie barkuje blonnika ktory ulatwia trawienie, czyli chlebka razowego.

Agaweczko bardzo Ci dziekuje!!!!!! Teraz nie dziwie sie ze trudno mi było schudnac! Ehh całe zycie człowiek sie uczy Jeszcze raz wielkie dzieki

Ostatnio mało jem, nie mam apetytu... Za to pije dużo sokow zawierajacych cukier Wiem, to też trzeba zmienić Do tego musze zmobilizować sie do ruchu, a wakacje mnie rozleniwiły

Chcialabym do wrzesnia schudnac choć troszke Trzeba sie wziać za siebie

Pozdrawiam i dziekuje za rady

A czy jak całkiem mocno mnie przypili mogę jakąś słodycz wszamać...np zamiast 2 śniadania(aby nie przekroczyc 1000kcal)

nie ma co się katować - jak już masz straszną ochote to zjedz coś słodkiego drugie śniadanie to dobra pora bo zdążysz później spalić.

pozdrawiam

Zamieszczone przez rain

nie ma co się katować - jak już masz straszną ochote to zjedz coś słodkiego drugie śniadanie to dobra pora bo zdążysz później spalić.

pozdrawiam

Ale faaaaaajne Może kiedyś sobie pofuguję

Na drugie śniadanie dobra jest mieszanka:

duża marchew i spore jabłko

trzemy je na tarce, z tym wyjątkiem, że jabłko na większych oczkach, a marchew na mniejszych. całość mieszamy i kropimy odrobiną cytryny.

smaczne i ma równo 100 kcal

Zamieszczone przez zaira

Na drugie śniadanie dobra jest mieszanka:

duża marchew i spore jabłko

trzemy je na tarce, z tym wyjątkiem, że jabłko na większych oczkach, a marchew na mniejszych. całość mieszamy i kropimy odrobiną cytryny.

smaczne i ma równo 100 kcal

Ale to jednak żadna słodycz