xixatushka nie traktuj tego w ten sposób bo jutro zrobisz to samo, musisz sie podnieść i iść dalej
wiem jakie to trudne bo sama przez to przechodze, wprawdzie już trochę wytrzymuję ale wiem ze w każdej chwli to moze wrócić bądź dzielna, trzymam kciuki

Nowicjuszka też tak miałam, jak za mną coś chodziło to nawet mogłam kilka godzin walczyć ale i tak potem poszłam i nażarłam sie wiec potem jak miałam na coś ochotę to od razu jadłam zamiast czekać do wieczora