Wątek: SPOSÓB na: motywację i niepodjadanie... ;P

Dziewczynki (i chłopcy ) wspierajmy się

tak sobie pomyślalam, że założę nowy temat


jak sobie radzić
co robić by nie podjadać
no i jak się motywować do niejedzenia :P itd itp

jakieś pomysły, rady


bo mi coś dietka ostatnio nie wychodzi

buziaczki

oj, jenny, nie mów, że nie wychodzi
to może ja napisze, co dzisiaj robiłam,żeby mi sięjeść nie chciało, bo ciągle miałam ochote żreć mimo normalnych posiłków myslałam,że rzuce się na żarcie ale...

*poszłam do swojego pokoju, włączyłam ulubiona muzykę, zapaliłam kadzidła i zaczęłam czytac swoje stare dzienniki odchudzania no i mialam nowa motywację!!!
*potem czytałam książkę!!!
*potem zmierzyłam się w pasie - mniej - więc nie moge podjadać!!!
*potem spojrzałam w lustro - brzuch mniejszy - nie moge tego zmarnować!!!
*później napiłam się wody - jedną szklankę, drugą, trzecią!!! pomogło. to nic, że latałam często do wc

zawsze sa jakieś sposoby

a ja dziś zjadłam 1600kcal zapomniałam o piciu wody w ogromnych ilosciach

A ja nie mam czasu na ksiazke, kadzidelka i pamietniki Za to wchodze na swoj watek i od razu jest lepiej bo pomaga mi wiele dobrych duszyczek

:P :P :P :P

Xixia normalnie mnie zmotywowałaś

już nei zjadłam nic

Nicoletia tu jest mnóstwo fajnych duszyczek, fakt


Inezza wchodzmy na forum i ma byc git

w sumie...

hm , muzyka może odprężać!
a! może taniec? zapominamy o jedznieu :P

albo: SPANIE wtedy idzimy do łóżeczka i ju po kłopocie
jakieś inne pomysły sposoby

ja jak bez jedzenia wytrzyamć nie mogę to
* rozpuszczam sobie bulion *pół kostki* w 100 ml wody bo to tylko 7 kcal ;P
* robię herbatę, albo piję wodę z cytryną.
* włączam jakąś grę i gram
* biorę gazetę i czytam
*wchodzę na nasze forum i się motywuję

w sumie to większych problemów nie mam ... tylko czasem mnie ciągnie by coś zjeść.

Dużo Muszynianki... Pomaga
Jabłko. Też pomaga.

Guma do żucia, ewentualnie woda. Jesli to nie pomaga to poprostu wejdz na forum i skieruj wzrok na swoj tickerek. Pomysl wtedy ze zbyt duzo juz osiagnelas zeby to zaprzepascic. Ja w momentach krytycznych boje sie z moimi myslami i za wszelka cene staram sobie wbic do glowy ze lep[iej nie tknac zarcia i spokojnie przetrwac dzien niz miec te okropne wyrzuty... i pomaga siazka raczej nie, bo nie mozna sie skupic, najlepiej wyjscie z domu na miasto albo do lasu. Byleby zdaleka od jedzenia.

ja nei mam tego problemu ale jak kiedys mialam to sie zapychalam woda, a teraz nawet jak mam na cos ochote to sobie tlumacze ze nie można bo znajac mnie to skończy sie maxymalnym niekontorlowanym obbżarstwem

mnie najbardziej zapycha jablko;D