Najwieksza trudnosc sprawia mi samo ograniczanie, ze musze jesc malo a czesto, ze nie moge sie nigdy porzadnie najesc do syta, brak mi tej zwyklej swobody, chcialabym kiedys wreszcie bezkarnie, bez wyrzutow sumienia zjesc kawalek placka albo pizze bedac juz szczupla osobą Jelsi chodzi o konkrety to chyba najbardziej tęsknię za wspomnianymi juz ciastami i pizzą, za kochanymi nalesnikami z serem, za kielbaska podsmazana z cebulka, za buleczkami cienko posmarowanymi maselkiem z serem zoltym i z kubkiem kakao. Za paluszkami solonymi, za porzadnym obiadem mojej mamy, dlugo by jheszcze wymieniac. Jeny jak mi tego brakuje..