Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 6 7 8
Pokaż wyniki od 71 do 78 z 78

Wątek: Merida - wasze doświadczenia

  1. #71
    araya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2008
    Mieszka w
    Płock
    Posty
    4

    Domyślnie

    73 kg. W święta - jak to w święta.. 1000 cal to raczej nie było ale i bez obżarstwa.

    Jak Wam się udało przetrwać święta?


    Cel do końca czerwca 86 kg

  2. #72
    Kar85olka Guest

    Domyślnie

    ja jestem z meridii bardzo zadowolona.. i chyba znow zaczne ja brac.... za pierwszym razem sprobowalam tylko jedno opakowanie a potem wyjechalam do Anglii i jakos sie tam kurcze obzerac zaczelam... mysle ze to dobry sposob zeby dzieki 2-3 opakowaniom nauczyc sie normalnie jesc a nie obzerac... ja po 1 opakowaniu jadlam tylko tyle ile bylo konieczne.. schudlam okolo 5kg... czasem musialam sie zmusic by cos zjesc ale jadlam.
    I nie mialam zadnych skutkow ubocznych przy braniu 15mg, w przeciwienstwie do mojej przyjaciolki ktora byla niezle pobudzona i nie mogla spac...

    Uwazam jednak ze brac ja powinien tylko ktos z silna wola. Nie mozna bowiem przesadzic i ciagle zyc na Meridii... trzeba sobie jasno powiedziec ze to strasznie silny lek i jako 2-3 miesieczny wstep do kuracji tak, ale nie jako srodek zastepczy zamiast silnej woli i normalnej diety.

  3. #73
    araya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2008
    Mieszka w
    Płock
    Posty
    4

    Domyślnie

    Popieram w 100%
    Mądra wypowiedź oparta na własnych doświadczeniach.
    Dziękuję


    Cel do końca czerwca 86 kg

  4. #74
    Boothia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no wiec wlasnie o to chodzi....

    Jezeli chodzi o swieta, to jakos przetrwalam, troche naruszylam swoj harmonogram diety, no trudno. Nic sie nie stalo, tzn nie przybylo mi nic.

    W sumie to waga stanela, mam nadzieje, ze na chwilke.

    Wracajac do meridii: ja tez bylam zadowolona, naprawde. I zaluje ze zaczelam sie troche zle czuc..
    Wiem jak wyglada dieta na meridii i wiem jak bez.

    Teraz czuje sie lepiej, bo nic mi nie dolega, natomiast z meridia bylo mi latwiej "nie jesc".
    Mimo wszystko przez te 25 dni udalo mi sie wypracowac regularnosc posilkow.
    Teraz staram sie tego przestrzegac.
    Do Meridii juz nie wroce.

  5. #75
    araya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2008
    Mieszka w
    Płock
    Posty
    4

    Domyślnie

    Dzisiejszy wynik 69,7 kg!!!!!
    Boże jak ja się cieszę
    Już poniżej 70 - tki.
    Co do Meridi powoli odstawiam. Biorę 1 tabletkę co jakieś 3 dni (jak nie zapomnę
    Tak więc co do opcji uzależniania raczej się nie sprawiała.

    Jaka ja się czuję lekka
    Przyznam, że od jakiś 2 tygodni lekko odpuszczałam sobie żelazne 1000 kalori, od czasu do czasu pozwalając sobie na odrobinę luksusu. A najpiękniejsze z tego jest to, że ta odrobina w zupełności wystarcza. A waga dalej spada

    Pozdrawiam


    Cel do końca czerwca 86 kg

  6. #76
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    puk puk
    co tam z dietką?
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

  7. #77
    araya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2008
    Mieszka w
    Płock
    Posty
    4

    Domyślnie

    O tyle dobrze Margol, że nie rośnie.
    Pisałaś niedawno, że czujesz się nieciekawie i słyszysz od rodziny zapytania czyś nie w ciąży bo masz ok 70 kg ( o ile dobrze pamiętam) a ja wiesz, że tyle wystarczy mi żeby poczuć się właśnie ładną I tak się czuję Być może rzeczywiście byłaś przedtem drobną osobą i dlatego. U mnie ludziska przyzwyczaili sie do dość postawnej budowy. Drobinki ( a była, była) nie pamiętają.
    Mi lekko poniżej 70-tki wystarcza. Co prawda cel to 65 kg, żeby uniknąć jojo powoli wracam do normalnego jedzenia jedynie ograniczając "złe" (choć jakże dobre produkty. Czasem zjem kostkę czekolady czy kilka czipsów, wypiję piwko ale staram sie robić to świadomie, nie odruchowo.
    To że waga utrzymuje sie poniżej 70-tki nazywam sukcesem
    Poza tym dawno nie słyszałam tylu komplementów, zgubienie przeszło 15 kg i pora wiosenna daje ku nim doskonałą podbudowę.

    Ostatnio siostra która zawsze była szczupła powiedziała mi: "aleś ty wyszczuplała, normalnie chuda się zrobiłaś. Naprawdę. Albo tak dobrze dobierasz ubrania i wyglądasz tak chudo"
    To naprawdę w jej ustach duży komplement. Ostatnio ostrzygłam sie na króciutko więc wyszczuplenie twarzy też stało się bardziej widoczne niż u kudłacza . Poza tym idę do sklepu i sięgam po NORMALNE bluzki, i NORMALNE spódnice! Zakupy to teraz przyjemność

    Do 65 kg dojdę ale już malutkimi kroczkami.
    Meridię odstawiłam. Radzę sobie już bez niej. Pozdrawiam wszystkich.


    Cel do końca czerwca 86 kg

  8. #78
    Awatar magrol
    magrol jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-03-2008
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2,247

    Domyślnie

    Super
    Ja kiedyś byłam naprawdę szczypiorkiem i miałam wręcz wklęsły brzuszek ;P Wiem, że taka już nie będę, ale za 10 kilo też będę czuć się świetnie .
    Trzymam kciuki za dalsze zdrowe i rozsądne jedzonko. A na małe grzeszki warto sobie czasem pozwalać
    Pozdrawiam :*
    Co nas nie zabije...
    Tak było:

    A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
    13tc - 64,6kg

Strona 8 z 8 PierwszyPierwszy ... 6 7 8

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •