Heja babuszki ;o)

nie piszecie, ale mam nadzieję, że dzielnie walczycie z tłuszczem. Ja wczoraj byłam na siłowni, pociłam się tak jak jeszcze nigdy dotąd. Nie żebym się szczególnie przemęczała, po prostu jakoś tak ze mnie kapało. Ręcznik można było wykręcać ;o)

Dzisiaj basen i rower, o ile nie spadnie zapowiadany deszcz. Jedzeniowo spokojnie, chociaż pozwalam sobie na lody dla ochłody.

Śniadanie
wasa 3 listki
pomidor + czerwona cebula
oliwka
polędwica drobiowa
kawa zbożowa

jeszcze zjem brzoskwinię a co do II śniadania konceptu na razie brak ;o(

co u Was ???

hallllllllo !

basiula - pomierzę się i poważę, obiecuję ! Udało mi się schować głęboko do szafy moje bojówki, bo na brzuchu wisiały jak po ciężarnej. Koszmar! I zmówiłam modlitwę coby do nich NIGDY WIĘCEJ NIE WRÓCIĆ I NIE MIEĆ WIĘKSZYCH !!!!!!!!!! Amen.