Strona 1 z 23 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 224

Wątek: sprawdzone 1000 kcal

  1. #1
    Awatar zielonooka
    zielonooka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2008
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    20

    Domyślnie sprawdzone 1000 kcal

    Witajcie,
    po wielkim sukcesie w 2001 roku (waga na poziomie 65 - 68 kg przy 171 cm wzrostu) wracam z nadbagażem ponad 30 kilogramów. W ciągu niecałych 7 lat odchudzone komórki zassały na nowo tłuszcz z wykwintnych kolacji i małych pyszności. Dodatkowo problemy z niedoczynnością tarczycy i przyjmowane hormony rozbuchały mnie do rozmiarów przaśnej baby. Koniec! Basta! Na lodówce zawisły zdjęcia aktualne, a ja od tygodnia jestem na nazwanej dla swoich potrzeb diecie wprowadzeniowej. W 2001 roku odchudzałam się pod kontrolą lekarzy, więc byłam bezpieczna i kilogramy spadały jak gruszki z drzewa. Szybko, pięknie i bezboleśnie, choć były i leki i wspomagacze. Nigdy nie cierpiałam głodu (naprawdę!), ograniczyliśmy przede wszystkim wszystko co ma dużą zawartość tłuszczu i cukrów. Odpadały dania smażone, pieczone, dodatki deserowe. Od wtedy jem przede wszystkim gotowane, dużo warzyw, mało chleba, prawie wcale masła. Niestety imprezowo-towarzyski tryb życia poszedł wręcz niepostrzeżenie w biodra.
    Jak jeszcze regularnie ćwiczyłam, jeździłam na rowerze i miałam swojego konia, wahania wagi były powiedzmy do złapania. Ale przyszedł takie okres pracy po kilkanaście godzin na dobę, wyjazdy i takie tam ...

    Będę opisywała mój świat na bieżąco, jeśli ktoś jest zainteresowany - zapraszam. Tym razem chcę sie pozbyć 1/3 siebie z głową i na zawsze.

    Pozdrawiam wiosennie,

    zielonooka
    zielonooka

  2. #2
    Rabit jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię serdecznie zielonooka życze Ci dużo sukcesów w odchudzaniu
    Przyłacze się chętnie do Ciebie

  3. #3
    Awatar zielonooka
    zielonooka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2008
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    20

    Domyślnie witam !

    Jak miło ! Liczyłam na to, że ktoś mnie w końcu odwiedzi i będzie stałym gościem! Zapraszam, czuj się jak u siebie

    Jestem na rygorystycznej diecie już 9 (dziewiąty !) dzień. Rygor polega na regularnych posiłkach, żołądek już zaskoczył na rytm 7.30 - 13 - 18. Brzuch nawet nie warknie ! ;o) Odkryłam, że je się w nadmiarze jak się nie ma co robić (powinnam napisać TEŻ się je w nadmiarze, pomijam imprezy, super żarcie i takie tam). Jest mi łatwiej bo już i póki co mieszkam sama, zatem jestem PANIĄ i swojego mieszkania i swojej lodówki i swojego brzucha. Nie powiem, że jest to przyjemnością, ale z dużym uczuciem ulgi i świadomością, że zjadłam tyle, żeby przeżyć kładę się do łóżka. Piję bardzo dużo płynów, ale też bez przesady, łóżko wodne odpada. Poza tym przesada też jest niewskazana ...
    Jestem teraz w pracy, kolejny i ostatni posiłek o 18, w międzyczasie goście, ale bez nasiadówki.
    Jutro rower, przynajmniej 20 kilometrów. W piątek basen.
    Jak wytrwam do końca kwietnia, to dam radę i dalej. Spokojnie, ale konsekwentnie.

    Aaaaa - w tym poście nie napisałam, że robię sobie tygodniową dietę cambridge, żeby sie obkurczyć. Potem 1000 kcal. A można się najeść !!!!

    zielonooka

  4. #4
    Awatar BujnaMadam
    BujnaMadam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2011
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej widze, ze masz świetny plan i na pewno ci sie uda :] sama kiedys stosowałam diete1000 kalori i na pewno da się na niej schudnąć Też mieszkam sama, i kiedys jak o tym mysłalam, to miałam wrażanie ze bedzie łatwie, bo niby samemu się decyduje co się je, co gotuje itp, ale też w sumie nikt ci nie pilnuje :P wiec mozna jeść co popadnie hehe no oby to już było za nami 3mam kciuki za ciebie
    Bo tylko nijakość, nie wymaga wysiłku...

  5. #5
    Awatar zielonooka
    zielonooka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2008
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    20

    Domyślnie środa

    Witam nową koleżankę

    ja trzymam się dzielnie, co prawda wczoraj miałam moment, że miałam odruch wymiotny po kolejnym łyku wody, ale przemogłam. Grunt to dobra motywacja. Nie macie nawet pojęcia jak działają na mnie ciuchy, w których chodziłam jak byłam te prawie 30 kg mniejsza ! Ubrania świetne jakościowo i klasyczne, więc zawsze modne ;o)
    Wczoraj były u mnie przyjaciółki, posiedziałyśmy, dałam im jeść i pić, a sama nie tknęłam ani nie śliniłam się na widok jedzenia. Czyli można. Na szczęście nie jestem łasuchem ani żarłokiem, mam silną silną wolę ... tylko skąd u diaska wzięły się te kilogramy ?!

    Jeszcze jutro dc a od piątku 1000 kcal, dzień zacznę śniadaniem z jajkiem w roli głównej i innymi dodatkami.
    Zapasy wody obfite więc żadnych zakupów robić nie muszę, jedynie w piątek trochę warzyw na bazarku. A nowalijki taaaaakie piękne !

    To jest najlepszy czas na odchudzanie.

    A tak na marginesie nikt nie wie, że tyle ważę. Dają mi góra 85 kg.
    To dobrze, ale i mobilizacja większa. No bo jak osiągnę już te 85 kg to co im powiem ?
    Same wiecie, że lepiej nas zapytać o to czy przeżywamy orgazmy niż o wagę ...

    Pozdrawiam gości i wracam do pracy.
    Koniec przerwy na prywatę !
    zielonooka

  6. #6
    Awatar BujnaMadam
    BujnaMadam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2011
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej ciesze się ze masz motywacje to już połowa sukcesu Ja też w swojej szafie mam dużo ciuchów w których nie wchodze ! A są prawie nowe i tylko czekają na lepsze czasy No może nie ubiore ich wszystkich w te lato, ale mam nadzieje, ze juz w nastepne Czemu nie Widze, ze oby dwie mamy dużo kg, do schudnięcia ja waże ok 90 kg :/ Nawet nie chce narazie wchodzić na wage Może za tydzień się zważę i założe sobie strażnika wagi Poza tym gratuluje, że udało ci się nić nie zjeść jak była kumpela u mnie wczoraj był chłopak i też jadł przy nie ;p Ale ja byłam silna tylko herbatkę popijałam 3mam kciuki za diete pozdrawiam
    Bo tylko nijakość, nie wymaga wysiłku...

  7. #7
    Awatar zielonooka
    zielonooka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2008
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    20

    Domyślnie to ja tylko na chwilkę

    właśnie dostałam maila o odpowiedzi na poscie więc po cichu ...
    oprócz strażnika wagi na portalu mam sekretny kajecik, w który wpisuję wszystko. Ostatnio nie mam właściwie wiele do wpisywania, ale kontroluję ilość pochłanianych płynów. Lubię taki reżim ...

    W każdym razie jest to sposób - wprowadzać taki sposób kontroli nad sobą, który w sposób jasny wręcz czarno na białym pokazuje moje grzechy (pokaże albo nie pokaże ). Ja na szczęście nie kombinuję i nie mam zamiaru kłamać. A poza tym świadomość, że mogę do tego kiedyś wrócić motywuje mnie podwójnie. No bo przecież nie powiem sobie, że krętacz ze mnie był wielki (i dosłownie i w przenośni!).

    O !
    zielonooka

  8. #8
    Rabit jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię serdecznie ależ dziś zimno brrr
    i mam niestety dzień głoda ale staram sie nie pojadać i trzymać się tego co sobie zaplanowałam
    Podziwiam Cie za silną wole i jednocześnie jej gratuluję.
    Co jesz będąc na tysiacu ??
    Ja dziś na śniadanko miałam pyszną owsianke

  9. #9
    Awatar basiula
    basiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-04-2008
    Posty
    837

    Domyślnie

    czesc Zielonooka,
    jestem z toba!!!! niezle sie trzymasz, ja pojawilam sie tu tez niedawno, a zalozenia mamy podobne. odchudzanie zaczelam w lutym, waga startowa prawie 93, ciuchy pekajace w szwach, zadyszka totalna przy wchodzeniu na 1 pietro, no i nie moglam patrzec na siebie w lustrze :P
    od kwietnia zaczelam 1000 kalorii, staralam sie jak moglam, no ale ostatnio mam straszne napady glodu i potrafie wtedy 3 razy tyle zjesc ile powinnam. co kilka minut potrafie zagladac do lodowki, zgroza. a tam zawsze cos jest, bo ja nie mieszkam sama, moja rodzinka raczej nie potrzebuje diety, wiec zawsze cos pysznego sie znajdzie.
    dzis sie nawet dobrze trzymam, az tak duzo nie zjadlam, a po poludniu ide do fitness studio i spale to co zjadlam.
    co do ciuchow, to moja szafa tez peka w szwach, a ja mam ciagle ten sam problen ;;no i w co ja mam sie ubrac'', no ale juz powolutku zaczynaja pasowac mi rzeczy , ktore juz jakis czas byly ciasne...
    ostatnio stwierdzilam, ze moje spodnie, ktore byly ciasnawe w styczniu moge obecnie zdjac bez odpinania.
    :P
    ja tez zauwazylam, ze jak nie mam zajecia to zaczynam byc glodna, a pokusy sa czesto, bo ja nie pracuje zawodowo, mamy 18 miesiecznego synka. no ale przynajmiej gdy tylko nie pada musze z nim na spacerki chodzic zawsze troszke kalorii sie spali i od lodowki sie odejdzie
    noo i czekam z utesknieniem na cieplo i sloneczko, bo wtedy odswieze moja przyjazn z rowerem.
    tak wiec proponuje wspolne odchudzanko i wzajemne mobilizowanko!!!!
    a teraz idziemy na spacerek, milego dzionka zycze!!!

  10. #10
    Awatar zielonooka
    zielonooka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2008
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    20

    Domyślnie ech to forum ! ;o)

    hej dziewczyny !

    Rabit - zaczynam odczuwać powoli pierwsze skutki odchudzania, jest mi zimno. No ale taka cena ...
    Z tą silną wolą jest tak, że trzeba ją motywować i wspierać, stąd tu jestem i mamy się nawzajem. Więc w grupie - nawet oddalonej o wiele kilometrów - jest raźniej, dzielniej i w ogóle lepiej. Świadomość, że nie jestem sama też daje kopa, póki co w wielki tyłek.
    Jak znajdę chwilkę wkleję Ci przykładowe diety, opracowane przez dietetyczkę, więc śmiało je polecam. Poza tym już na nich (jednej) byłam i jak pisałam w innym poście kilogramy spadały jak dojrzałe gruszki.
    Jem trzy posiłki: śniadanie ok 7.30, drugie śniadanie/obiad o 13.00 i obiad/kolację do 18.30. Potem i w międzyczasie nic. Woda, kawa, herbata. Zawsze do posiłku jem warzywo/warzywa, jakieś białko - mięso, chudy biały ser, węglowodany - makaron, chleb graham (1,5 kromki)

    owoce są, ale niewiele - jabłko, mandarynka, truskawka. Odpadają banan i winogrona.

    I jak pisałam wcześniej - błogosławieństwo nowalijek pozwala mi wierzyć w widoczne sukcesy w zmniejszaniu własnej objętości !

    basiula - witaj
    zatem wspierajmy się wzajemnie, a rower polecam całą sobą.

    Dziś już wiem, że nie sztuką jest zrzucić balast - nawet ogromy - sztuką jest zmienić nawyki żywieniowe i nie ulegać, nawet ukochanemu, który najchętniej codziennie woziłby do innej knajpy i zapoznawał z kuchniami świata. Źle na tym wyszliśmy ale najbardziej ja.

    Czas na zmiany.
    zielonooka

Strona 1 z 23 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •