-
CZeść Piszkot!
Fajnie, że kupiłas sobie tą książeczkę. Ja na nią poluję, ale chyba zniknęła. Ale ma ja moja mama więc jej buchnę
Ja kiedyś próbowałam zjadać więcej kwasów omega, ale orzechy mają duzo kalorii i jedzenie ich bez umiaru do odchudzających zadań nie należy. NAtomiast na pewno są zdrowe.
Ja też pracuję, dlatego opracowałam sobie taki plan:
rano śniadanie w domu
w pracy o 10 - jogurt+muesli
w pracy o 12 - 2 kromki chleba chrupkiego z czymś
w pracy o 15 - obiad (gotowa kupna surówka -200g + jakieś mięsko albo ryż przyniesiony z domu)
w domu o 18-19 - zupa i owoce
Do pracy w poniedziałek niosę 5 jogurtów i kupuje po drodze 2 op (400g) surówek. W szafce w pracy mam: muesli, pieczywo chrupkie (albo macę, albo sucharki), miód, dżem. Donoszę tylko codziennie jakieś mięsko, rybę (zrobione dzień wcześniej - na obiad dla męża)
Taki plan jest dla mnie swietny. Nie musze myśleć w pracy co będę jeść i nie chodzę głodna. A poza tym w domu po zjedzeniu lekkiego posiłku jest mi o wiele łatwiej zmusić się do wysiłku rowerkowego
Życzę sukcesów w odchudzaniu!
Pozdrawiam
-
Oho to masz szafke z zarciem?? :d lodówke w pracy? czy w termosie przynosisz nie?? :>
-
Najbardziej lubię soboty i niedziele bo wtedy jestem w domu mam czas na dietetyczne gotowanie i ćwiczenia
A dzisiaj jem sobie naleśniki, może nie za bardzo dietetyczne, ale pyszne, a w końcu w 100 gramach 240 kcal to jeszcze nie rozbój w biały dzień (dla porównania czekolada = 560 kcal)
-
no ja w sumie tez ale zawsze w sobote dochodzi %....
-
No to też prawda nie ma to jak sobotni browar
-
heheeh no to ja juz 3 raz wysylam samego chlopaka do knajpy, nawet go odwioze bo jak pojde to bedzie piwko, a jak bedzie piwko to beda orzeszki, a jak juz to bedzie to nie bedzie zachamowan... ale za to za dwa tygodnie bede sie bawila caly weekend i bede w siebie wlewala pyszny miodzik pitny....ehhhhh
-
Celebrianna ja też lubię te gotowe surówki, np colesława, z czerwonej kapusty itp. Ale czy ktos am pojęcie ile takie opakowanie 400g ma kcal One mają majonez ale chyba nie tak strasznie dużo? Jesteś bardzo dobrze zorganizowana- to się chwali
-
O tak...soboty są najgorsze- lody z chłopakiem, paluszki przed tv...;(
-
Nie najgorsze sa godziny w szkole, bo tam jedzenie w sklepiku ...batony....najchudszy to yogowafel 136 kcal...kałoczyki z lukrem...sa tez kanapki [polbilki maslo salatki najrozniejsze] zapiekanki....a ty po zjedzenie II sniadania glodna, jeszcze tu skrubia chipsy i mówie chcesz chcesz??
-
Ja do szkoły zabieram sobie kanapeczkę z chlebka słonecznikowego lub sojowego (z szyneczką i Bieluchem) i jakieś małe co nieco - banana albo baton Chocapic
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki