Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 22

Wątek: Nowa w dlugiej kolejce po nowa zgrabna figure :)))

  1. #1
    Awatar freda75
    freda75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Böblingen- Stuttgart
    Posty
    78

    Domyślnie Nowa w dlugiej kolejce po nowa zgrabna figure :)))

    Witam wszystkich,
    jestem nowa na tym forum , jak chyba wszycy tu chce zgubic moje zbedne kilomgramy , ktore musze sie przyznac nabylam w ostatnim czasie bardzo szybko.
    Kiedys bylam bardzo aktywna zawodowo, obecnie zmienilam miejsce zamieszkania(kraj) niemam zajecia poza siedzeniem w domu i oczekiwaniem na meza, itak z miesiaca na miesiac moje cialo zaczelo zmieniac swoje ksztalty ...
    Znalazlam przypadkiem ta strone i spodobala mi sie BARDZO :D widze ze w chwilacvh slabosci (a takie sa ) zaznacze ze jeszcze jestem w trakcie rzucania PALENIA , to dopiero jest KODSZMAR :( Ale wczoraj zakupilam juz rowerek treningowy i juz zaczelam dzialac , ale niewiem czy sama jazda na rowerku cos pomoze ???

    Podpowiedzcie mi co mom robic , chciala bym miec figure jak kiedy :D i czuc sie luzno i swobodnie bez skrepowania ze jak ubiore co kolwiek to moje waldy wylewaja sie z kazdej strony :(

    Pozdrawiam

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    A propos palenia, to ja mam właśnie świeżo za sobą takie doświadczenie, że w rzucaniu pomogła mi właśnie dieta. Być może jest to kwestia lekkostrawnego jedzenia, w każdym razie przy braku lekkiej diety palić mi się chciało straszliwie, a wraz z rozpoczęciem diety ochota na palenie jakoś sama mijała. Oczywiście mowa tu o uzależnieniu fizycznym od "fajek", nie tym psychicznym, w którym musisz coś mieć w rękach, bo inaczej czujesz się nieswojo. Tak czy siak - trzymam kciuki!! Ja nie palę już od 1,5 miesiąca (tyle samo trwa dieta) i nie ciągnie mnie.

  3. #3
    Awatar freda75
    freda75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Böblingen- Stuttgart
    Posty
    78

    Domyślnie

    Mam nadzieje ze mi tez sie uda ja niepale juz 2 tydzien idzie , teraz jak zaczelam cwiczyc i przestalam sie obrzerac jakos niemysle o papierosach )) ale wczesniejsze obrzarstwo i tutejszy tryb zycia doprowadzilo mnie do obecnego stanu ((

    Ale mam nadzieje ze uda mi sie podnies i byc jak dawniej (chodzi o figure)

    Pozdrawiam

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Byle się nie poddawać przy pierwszym psychicznym załamaniu. Bo ja tak czasem mam, że zaczyna mi być wszystko jedno i wtedy tylko krok do papierosa i żarcia. Tak że NIE DAJ SIĘ!! A jak smutno i źle, to zaglądaj tutaj!

  5. #5
    Awatar freda75
    freda75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Böblingen- Stuttgart
    Posty
    78

    Domyślnie

    Hvala , tak robie ... ostatnio spedzam dosc duzo czasu na tej stronie i jak narazie nawet niemysle o paleniu i o jedzeniu...

    Musze wytrzymac jak teraz sie poddam juz nigdy nierzuce tych "papierochow" i niewroce do swojej wagi :cry

    Pozdrawiam

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Nigdy nie mów nigdy! Jak się złamiesz, to jutro też jest dzień, można zacząć od nowa. Gdyby to było takie proste, to niewielu byłoby na świecie grubych i palących. Trzymam kciuki za Ciebie i już gratuluję, że tyle wytrwałaś. Każdy kolejny dzień to wielki sukces. Przynajmniej ja tak to widze

  7. #7
    Awatar freda75
    freda75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Böblingen- Stuttgart
    Posty
    78

    Domyślnie

    Zgadza sie " nigdy niemow nigdy " nawet niewiesz ile razy juz rzucalam palenie i sie odchudalam Rezultaty byly nijakie niestety zawsze bylam zaslaba Udalo mi sie jedynie przed slubem schudnac to byla moja silna motywacja ,nastepnie byla moja glupota teraz tez mam motywacje i mam nadzieje ze w niej wytrwam .... i niepowtorze swoich bledow ....


    Ps. przyznaje ze bywa ciezko ....

    Pozdrawiam

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    A ja się tym razem umówiłam z narzeczonym, że jeśli ja mam się odchudzać i rzucać palenie, to on w zamian powinien pedałować na rowerze. No i w ten sposób znalazła się motywacja. Jemu zależało szczególnie na moim niepaleniu, a mnie zależało na tym, żeby się trochę ruszał, bo to informatyk i tylko siedzi przed kompem. Umówiliśmy się tak, że jeśli on "zawali" pedałowanie, to ja mam prawo zapalić Wiesz, jak się starał..!!! Śmiechu przy tym była kupa. Teraz już umowa przestała obowiązywać, bo ja i tak nie chcę palić bez względu na jego pedałowanie. Żal by mi było tego czasu bez palenia...

  9. #9
    Awatar freda75
    freda75 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Böblingen- Stuttgart
    Posty
    78

    Domyślnie

    Hvala liczy sie pomysl byl super , nio wierze ze smiechu troche bylo

    Nio umnie jest tak ze ja z moim mezusiem ( od 4 miesiecy ) sami postanowilismy ze rzucamy to swinstwo PAPIEROCHY , skutek byl taki pozeranie slodyczy w duzych ilosciach ale on sobie moze na nie pozwolic ze swoja bardzo dobra przemiana materi a ja ....... tez jadlam choc moja przemiana jest strasznie wolna....

    I gdzie tu sprawiedliwosc

    No ale jest juz 3 dzien mojej diety i trzymam sie jak narazie choc bywa ciezko wczoraj uleglam pokusie i pozarlam "piernika w czekoladzie" niekrzyczec pozniej go odpracowalam na rowerku , w sumie i tak wiecej wczoraj spalilam kalori niz zjadlam

    A tobie jak ida postepy w diecie , waga schodzi w dol ??

    Ja sie jeszcze niewazylam postanowilam co tydzien sie wazyc wiec jeszcze troche musze poczekac ale napewno powiem czy poszla w dol ?? czy w gore (choc niepowinna) tak sie staram .

    Ok gadula jestem straszna ...... :P

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za nas

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Spadła mi waga po miesiącu diety 1000kcal o 5,5 kg. Teraz niestety stoi w miejscu, mimo że niczego w tej diecie nie zmieniałam. Podobno trzeba to przetrzymać, bo przemiana materii spada i takie tam a potem niby znów się chudnie... więc przetrzymuję na razie.
    Wpadkami ciastkowymi nie ma co się aż tak przejmować, byle nie jest to opychanie się do upadłego co dnia. Ja też pożarłam wczoraj słodkie - loda i drożdżówkę Ale to dlatego (tak sobie to wytłumaczyłam), że wieczorem musiałam iść do dentysty na odstrzał zęba i trzeba było wcześniej coś dobrego zjeść. Po wyrwaniu to teraz tylko wodnite moge jeść bo boli I przez następne dni też tak pewnie będzie, więc sto razy zdążę lody spalić ... o drożdżówce nie wspominając :P

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •